Swoją sagę o bracie - największym piewcy góralszczyzny - Kazimierz Tischner rozpoczął od wczesnych lat dzieciństwa. Czytelnicy mieli okazję usłyszeć wiele ciekawostek, anegdot; także tych nieznanych.
Jak brat krył brata przed rodzicami, kiedy palił papierosy; jak przygotowywali ściągi do szkoły; jakie były blaski i cienie życia w akademiku; jak to było z kursami: tańca i... dobrego wychowania - te i inne opowieści pana Kazimierza wprawiły publiczność w świetny nastrój. Ale był też czas na chwile zadumy i refleksji: ciężka choroba, śmierć księdza Józefa Tischnera w 2000 roku.
W kazimierskiej książnicy mogliśmy zobaczyć - na ekranie - pogrzeb księdza profesora. A umierał w sposób "chwalebny' i "godny"; jak jego przyjaciel Jan Paweł II.
"Każdy z nas ma tylko jeden grzech, który raz przejawia się tak, a raz inaczej. Każdy ma własnego diabła. Ten grzech jest tak indywidualny, jak jego grzesznik". Myśli proste, zarazem ponadczasowe przywołaliśmy na pamięć w murach biblioteki przy ulicy Kolejowej.
Kazimierz Tischner opowiadał o Fundacji imienia Księdza Józefa Tischnera, która dba o to, by "pamięć o księdzu-filozofie w narodzie nie zginęła". Przyznał też, że Kazimierzę Wielką odwiedził po raz drugi w życiu. Pierwszy raz był dawno temu, w latach 70., a od tego czasu miasto bardzo się zmieniło. Na plus.
Spotkanie prowadziły Nina Turek-Kwiecień i Greta Dzikowska, gościem honorowym był burmistrz Adam Bodzioch. Na koniec, to już tradycja - wspólne zdjęcia, autografy i dedykacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?