Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorenje Velenje - Vive Targi Kielce 25:29. Historyczny wyczyn kieleckich piłkarzy ręcznych (video, zdjęcia)

Z Velenje Paweł KOTWICA [email protected], Michał KOLERA
Gorenje Velenje - Vive Targi Kielce. Relacja live
Gorenje Velenje - Vive Targi Kielce. Relacja live Fot. Rafał Włodarczyk
Historyczna chwila - po raz pierwszy w historii polska drużyna wygrała grupę Ligi Mistrzów i to z kompletem dziesięciu zwycięstw. Pierwszy raz kieleccy szczypiorniści wygrali również w Słowenii. - Zrobiliśmy fajną robotę - cieszył się przed szatnią nasz rozgrywający, Grzegorz Tkaczyk. Rywala w 1/8 kielczanie poznają we wtorek.

[galeria_glowna]
Gorenje Velenje - Vive Targi Kielce. - Zobacz zapis relacji live

Gorenje Velenje - Vive Targi Kielce 25:29 (14:13)

Vive Targi Kielce: Szmal (3), Losert (8) - Tomczak 5 (2) - Bielecki 1, Jurecki 6, Tkaczyk 1 - Zorman 2 - Lijewski 3 - Olafsson 7 - Musa 1, Grabarczyk, Stojković 3 (1).

Gorenje: Gajić (15), Taletović - Melić 3, Bezjak 3, Pucelj, Dolenec 3, Cingesar 2, Cehte 7, Miklavcić, Gaber 3, Golcar 1, Dobelsek, Gams, Bajram 1, Ovnicek 1, Dujmović 1.

Karne. Gorenje: 0/1 (Melić nie trafił w bramkę). Vive Targi Kielce: 3/4 (Gajić obronił rzut Tomczaka). Kary. Gorenje: 2 minuty (Pucelj 2). Vive Targi Kielce: 6 minut (Grabarczyk, Jurecki, Lijewski po 2). Sędziowali: K. Abrahamsen, M. A. Kristiansen (Norwegia). Widzów: 1500.
Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6, 7:6, 7:7, 9:7, 9:10, 13:10, 13:12, 14:12, 14:13 - 15:13, 15:17, 16:17, 16:19, 17:19, 17:22, 18:22, 18:23, 19:23, 19:24, 20:24, 20:26, 21:26, 21:27, 22:27, 22:28, 23:28, 23:29, 25:29.

Do zawodników Vive Targi Kielce, którzy nie mogli zagrać w Gorenje z powodu kontuzji, dołączył Mateusz Jachlewski. Popularny "Siwy", który był wyróżniającym się graczem naszej drużyny w spotkaniach z Newą Sankt Petersburg i Chambery Savoie, mocno się przeziębił.

Mecz nie miał wielkiej stawki, bo Gorenje miało tylko iluzoryczne szanse na drugie miejsce w grupie (musiało pokonać kielczan, a Metalurg Skopje nie mógł wygrać u siebie z Bjerringbro-Silkeborgiem), a nasza drużyna już wcześniej zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie. Ale wygrana miała dla zespołu z Kielc znaczenie prestiżowe, bo w jej przypadku Vive Targi Kielce zostałoby drugą drużyną w historii Ligi Mistrzów (odkąd gra ona w eliminacjach w grupach 6-zespołowych), która skończyłaby fazę grupową z kompletem dziesięciu zwycięstw. Poza tym Vive Targi Kielce jeszcze nigdy nie wygrało w Słowenii, a Gorenje w tym sezonie wygrało u siebie wszystkie mecze Ligi Mistrzów.

Pierwsza połowa w wykonaniu naszego zespołu nie była dobra. W jej pierwszej fazie szwankowała obrona, w drugiej atak. Błędy w defensywie często naprawiał Venio Losert, który pojawił się na boisku w 15 minucie i tak jak tydzień temu w spotkaniu z Chambery, miał mocne wejście. - Gdyby nie Venio, do przerwy przegrywalibyśmy wyżej - przyznał trener Bogdan Wenta. Bo pierwsze 30 minut "Osy" wygrały jednym golem. Wynikało to jednak z prostych strat, które nasi zawodnicy popełnili w ostatnich dziesięciu minutach i słabej (poza Thorirem Olafssonem) skuteczności - kielczanie zbyt często obijali bramkarza Gorenje, Ivana Gajicia. Dzięki temu uzyskali atut, który udało się wyeliminować w pierwszych minutach spotkania - kontratak. Od prowadzenia Vive Targi Kielce w 22 minucie goście stracili cztery bramki z rzędu, z czego trzy z kontry.

Po przerwie do kieleckiej ofensywy wszedł Michał Jurecki i ataki naszego zespołu nabrały i dynamiki, i skuteczności. Od wyniku 15:13 nasz zespół zdobył cztery bramki z rzędu i, jak się okazało, prowadzenia nie oddał już do końca meczu. Zdecydowanie lepiej wyglądała też nasza obrona, udało się prawie wyeliminować prawego rozgrywającego Jure Doleneca, nasi zawodnicy rzadko dawali się nabierać na solowe akcje Marko Bezjaka. Zawodnicy z Kielc nie tracili bramek nawet, gdy grali w osłabieniu, ciągle dobrze bronił Losert. Gospodarze zaś popełniali dużo błędów technicznych.

W 45 minucie po karnym wykorzystanym przez Rastko Stojkovicia, wygrywaliśmy już 22:17 i nasz zespół zaczął grać spokojnie, w pełni kontrolując to, co się działo na boisku. Słoweńcy wyraźnie opadli z sił i nie mieli już mocy, żeby gonić. - Fajnie jest wygrać w Słowenii, a z tego, co słyszałem, zespołowi z Kielc jeszcze nigdy się to nie udało - mówił jedyny Słoweniec w żółto-biało-niebieskich barwach, Uros Zorman, który wraz z kolegami i 30-osobową grupą kibiców z Kielc świętował 10. zwycięstwo w bieżącej edycji Velux EHF Ligi Mistrzów,

Po meczu powiedzieli

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce: - W pierwszej połowie ustawialiśmy sytuacje rzutowe pod Karola Bieleckiego, ale niewiele z tego wychodziło. Pierwsza połowa była również ciężka dla Krzyśka Lijewskiego, który nie mógł się wstrzelić. W o ogóle mieliśmy spory problem ze skutecznością, nie rzucaliśmy z prostych sytuacji. Gdyby nie pomoc Venio Loserta, do przerwy przegrywalibyśmy wyżej. Efekt dała wysunięta pod Bezjaka obrona, dawaliśmy też sobie radę z Dolencem.

Borut Plaskan, drugi trener Gorenje Velenje: - Kielce zasłużyły na to zwycięstwo. Mieliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, ale w drugiej od stanu 15:13 straciliśmy kilka ważnych piłek, nadziewaliśmy się kontry. Wtedy nasza gra nie była dobra, traciliśmy dużo piłek w ataku.

Grzegorz Tkaczyk, Vive Targi Kielce: - Nie było łatwo, ale nie spodziewaliśmy się, że tak będzie. Gorenje w swojej hali jest bardzo groźne, rzadko tu się wygrywa. O naszej wygranej zadecydowała dobra zmiana Venio Loserta i zdecydowanie lepsza gra w obronie w drugiej połowie.

Uros Zorman, Vive Targi Kielce: - W pierwszej połowie zrobiliśmy za dużo błędów w obronie i Gorenje dostało szanse na łatwe bramki. W drugiej poprawiliśmy ten element i to my kontrowaliśmy. To nie był łatwy mecz, ale pokazaliśmy dzisiaj ducha zespołu i to jest najważniejsze, a nie to, że wygraliśmy wszystkie 10 meczów w grupie.

Dawid Miklavcić, Gorenje Velenje: - W pierwszej połowie robiliśmy wszystko dobrze, ale w drugiej zrobiliśmy mnóstwo technicznych błędów, co dawało rywalom kontry. Powinniśmy grać lepiej, kiedy byliśmy w przewadze. Wchodzimy do następnej fazy Ligi Mistrzów z pozytywnym nastawieniem.

Venio Losert, Vive Targi Kielce: - Myślę, że to był interesujący mecz, ponieważ Gorenje chciało zająć drugie miejsce w grupie, a do tego potrzebna im była wygrana. Ale przyjechaliśmy tu bez żadnych kalkulacji. Pierwsza połowa była ciężka, ale w drugiej zaczęliśmy kontrolować mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie