MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Goście z Bałkanów i znani kielczanie kibicowali Vive Targi Kielce

Elżbieta ŚWIĘCKA [email protected]
Goście z Chorwacji, Dragutin Fotak, Marko Rużić i Ivan Cobanow, mogli po meczu porozmawiać z piłkarzami Vive, między innymi Manuelem Strlekiem (drugi z prawej).
Goście z Chorwacji, Dragutin Fotak, Marko Rużić i Ivan Cobanow, mogli po meczu porozmawiać z piłkarzami Vive, między innymi Manuelem Strlekiem (drugi z prawej). Fot. Elżbieta Święcka
Zmagania Vive Targi Kielce w Lidze Mistrzów są niezwykle emocjonujące. Znani kielczanie i zagraniczni goście, którzy oglądali pojedynek ze słoweńskim Gorenje Velenje, opowiedzieli nam, jak podobał im się mecz.

Bardzo zadowolony z wyniku i pełen optymizmu przed następnymi spotkaniami był Jacek Kowalczyk, dyrektor departamentu Promocji, Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. - Można było się spodziewać, że będzie to niełatwy mecz - z uśmiechem mówił po meczu Jacek Kowalczyk. - Widać, że Słoweńcy mieli rozpracowanych dwóch naszych nowych graczy, Manuela Strleka i Ivana Cupicia, ale nie mogli sobie poradzić z ich zastępcami. Jeśli chodzi o taktykę, to w tej sytuacji wyszło mistrzostwo Bogdana Wenty, bo potrafił w drugiej połowie spotkania całkowicie ją zmienić. To dobry prognostyk przed meczem z Chambery, natomiast z Metalurgiem Skopje to będzie walka gladiatorów - przewidywał nasz rozmówca.

GOŚCIE OCZAROWANI

W ramach projektu szkoleniowego przebywa w Kielcach trzech Chorwatów - Ivan Cobanov, Marko Rużić i Dragutin Fotak. Podczas wizyty uczą się jak wykorzystywać fundusze strukturalne. Goście mieli też okazję obejrzeć sobotnie zmagania Vive Targi Kielce w Lidze Mistrzów. - Zaprosiliśmy ich na mecz i widziałem, jak emocjonalnie do niego podchodzili. Cupić to ich idol, ale widać, że od początku do końca kibicowali Vive. Chociaż Słoweńcy są ich sąsiadami, to serca były po naszej stronie - mówił Jacek Kowalczyk.

Zagranicznych gości zabawiał podczas pomeczowego bankietu wicemarszałek województwa Grzegorz Świercz. - Chłopaki są kibicami piłki ręcznej i możemy porozmawiać o meczu. Według mnie było to wspaniałe widowisko. Jestem kibicem naprawdę fanatycznym, kocham ten sport, tę drużynę i uważam, że jesteśmy godni tego, żeby być w czwórce najlepszych drużyn Europy - mówił wicemarszałek.

Z jego zdaniem zgodzili się goście z Chorwacji. - Mecz był świetny, a atmosfera w hali niesamowita. Macie wspaniałych kibiców i bardzo wyrównaną drużynę. W pierwszej połowie nie było paniki z powodu wyniku, a w drugiej przycisnęliście - mówił zadowolony Ivan Cobanov. - Dopingowaliśmy wszyscy Vive i w połowie meczu kupiłem też szalik. Jesteśmy teraz w Kielcach, więc to nasza drużyna. Tydzień temu byliśmy też na meczu Korony i świetnie się bawiliśmy. Macie w Kielcach świetnych kibiców - dodał Chorwat i wraz z kolegami poszedł składać życzenia urodzinowe Denisowi Bunticiowi, który w sobotę kończył 30 lat.

Po raz pierwszy w tym sezonie na żywo kieleckich szczypiornistów oglądał profesor Stanisław Adamczak, rektor Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach. - Z dużą satysfakcją mogę powiedzieć, że drużyna jest wyśmienita i jest moim faworytem na zdobycie w Lidze Mistrzów najwyższego miejsca. Pierwsza połowa była bliska remisu, ale później Vive zdobyło przewagę i rozbiło mur drużyny przeciwnej. Mecz na pewno był warty obejrzenia - powiedział profesor Adamczak.

- Emocji w tym meczu nie brakowało. Najważniejsze, że trzeci mecz, jak się to mówi, "jest do przodu". Zakładaliśmy się z wicemarszałkiem Świerczem, czy spotkanie skończy się różnicą sześciu czy ośmiu bramek. Ja obstawiałem, że będzie to osiem bramek, ale niestety, przegrałem - opowiadał o meczowych wrażeniach Kazimierz Kotowski, członek zarządu województwa świętokrzyskiego.

BYŁY "NAFCIARZ" ZASKOCZONY

W drużynie Gorenje Velenje gra od niedawna dobrze znany w Polsce szczypiornista, Słoweniec Luka Dobelsek, który przez dwa wcześniejsze sezony reprezentował barwy odwiecznego rywala kielczan - Wisły Płock. Po meczu chętnie opowiadał, jak idzie mu w nowym klubie i chwalił doping w Hali Legionów, porównując go do tego, który zna z płockiej Orlen Areny i hal słoweńskich. - Graliśmy ostatnio w macedońskim Skopje i muszę przyznać, że w Kielcach było głośniej. Jestem zaskoczony. Ale to fajnie, bo dobrze się gra w takiej atmosferze - mówił sympatyczny Słoweniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie