Odwołanie Gosiewskiego od wyroku pierwszej instancji na nic się więc nie zdało. Pierwszy proces wyborczy wygrała PO.
"Ja, Przemysław Gosiewski - poseł na Sejm RP przepraszam Platformę Obywatelską RP za to, że w czasie audycji radiowej mającej miejsce w dniu 16.09.2007 roku w Studiu Politycznym Radia Kielce pomówiłem Platformę Obywatelską RP naruszając jej dobre imię poprzez zarzucenie jej związków z »grupą przestępczą Pawliszaków«".
Przeprosiny takiej treści Przemysław Gosiewski musi wypowiedzieć na antenie Radia Kielce w ciągu 48 godzin.
Właśnie za słowa mówiące, iż PO jest powiązana z rzekomą grupą przestępczą, do sądu Gosiewskiego pozwała Platforma. Inicjatorem był skarżyski poseł tej partii Krzysztof Grzegorek. W poniedziałek warszawski sąd, przed którym toczyła się sprawa, nakazał przeproszenie PO przez Gosiewskiego. Wicepremier odwołał się jednak od tego wyroku. I przegrał.
- W uzasadnieniu orzeczenia wyroku sąd stwierdził, że Przemysław Gosiewski jest doświadczonym politykiem i szczególnie powinien ważyć wypowiadane słowa. Tymczasem mimo tego wicepremier przez kolejne dni opowiadał swoje brednie - komentuje poseł Krzysztof Grzegorek. - Te brednie dotyczyły też mojej osoby. To brutalna i cyniczna gra polityczna - dodaje poseł Platformy.
- Oczywiście wypełnię postanowienie sądu, bo jestem człowiekiem praworządnym. Mam satysfakcję z tego, że przed sądem mogłem udowodnić, że istnieją kompromitujące relacje między panem Grzegorkiem i panami Pawliszakami - komentuje wicepremier Przemysław Gosiewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?