Nietypowo, bo meleksami zwiedzały miasto Sędomira panie, które podkreślmy, że były tam już nie po raz pierwszy. Tym razem jednak wyjazd pozwolił na zobaczenie miasta na siedmiu wzgórzach z innej perspektywy. Wraz z gospodyniami Sandomierz zwiedzali również wójt gminy wójt Tomasz Socha, a także prezes Stowarzyszenia Rozwoju Gminy Kije Karina Lechowska.
– Cieszę się, że po tych wielu miesiącach szczególnej ostrożności, izolacji nareszcie udało nam się spotkać, spędzić razem czas i odnowić relacje, które w czasie pandemii zostały bardzo ograniczone. Niech ten wyjazd będzie również podziękowaniem, za Waszą gotowość do działania, pomoc w aktywizowaniu lokalnej społeczności w tym trudnym czasie i promowaniu naszej skromnej kijskiej ziemi – powiedział wójt Tomasz Socha. - Serdecznie dziękuję za tak liczny udział, wspaniałą organizację i wspólnie mile spędzony dzień – podsumował włodarz.
Kilkadziesiąt pań wsiadło w kilka elektrycznych samochodów, po czym odwiedziło kilka strategicznych lokalizacji w Sandomierzu – miejsce spotkań Jana Pawła II z wiernymi, Wąwóz Królowej Jadwigi, czy bazylikę katedralną Narodzenia Najświętszej Maryi Panny z XIV – XVII wieku.
Spora atrakcją była wizyta w sandomierskim gabinecie figur woskowych, w jednej z kamienic na rynku. Gospodynie mogły stanąć ramie w ramię z serialową Natalią, czy usiąść przy stole kosztując pierogi z „Pluskwą”. Z plebanii szybko przeniosły się do komisariatu i celi gdzie ugościli ich Nocul, Gibalski i Możejko. Natomiast w kancelarii parafialnej spotkały głównego bohatera serialu „Ojciec Mateusz”. Przeniesienie się na chwile na plan serialu i podziwianie woskowych figur okazało się nie lada atrakcją i przysporzyło sporo śmiechu.
Będąc w Sandomierzu koniecznie trzeba pospacerować po urokliwych uliczkach. W wolnym czasie jedni wybrali trasę podziemną, inni przechadzali się po zatłoczonych uliczkach pełnych straganów, jeszcze inni oglądali Bramę Opatowską, a niektórzy po prostu odpoczywali w kafejkach, których wokół rynku nie brakuje. Nasze panie również udały się w magiczne zakamarki miasta.
Za namową przewodniczki, pani Urszuli niezwykle zdyscyplinowana grupa dała nawet krótki koncert na sandomierskim rynku, śpiewając „Świętokrzyskie, jakie cudne” i zwracając uwagę oraz wzbudzając zainteresowanie innych turystów i przechodniów. Były też gromkie brawa. Ale i to nie koniec. Ostatnim punktem zwiedzania w udane, słoneczne sobotnie popołudnie był rejs statkiem po Wiśle. Utrwalenie historii miasta historią kapitana i obejrzenie Sandomierza z perspektywy wody okazało się równie ciekawe. Po półgodzinnym rejsie, już w drodze powrotnej w urokliwej miejscowości Czernica, był czas na podsumowanie, refleksje i wspólne ognisko. Był to bardzo aktywny i bogaty w atrakcje dzień!
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?