Podejrzewany o malowanie graffiti miał przy sobie biały proszek
Po godzinie 14 we wtorek 23 stycznia dyżurny starachowickiej policji dostał nietypowy telefon. Z osiedla Południowego dzwonił 11-latek. Zgłaszał, że jakiś mężczyzna maluje farbą w sprayu po elewacji jednego z bloków.
- Policjanci dojeżdżający na miejsce zwrócili uwagę na człowieka, który na widok radiowozu gwałtownie zmienił kierunek marszu. Podejrzewali, że może to być człowiek, którego szukają i nie pomylili się. 30-latek z gminy Nowa Słupia miał na twarzy i dłoniach ślady farby
– opowiadał młodszy aspirant Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.
30-latkowi z powiatu kieleckiego przyjdzie odpowiedzieć nie tylko za zniszczenie mienia, ale także za posiadanie narkotyków. Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy mężczyźnie blisko pięć gramów proszku wstępnie zidentyfikowanego jako amfetamina. Za to o co mężczyzna jest podejrzewany może grozić nawet pięć lat więzienia.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?