Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grajewski nie kupi Korony Kielce. Wycofał się

Kamil Markiewicz
W poniedziałek w Urzędzie Miasta Kielce prezydent Wojciech Lubawski spotkał się z biznesmenem Andrzejem Grajewskim, który był zainteresowany zakupem kieleckiego klubu. Po ponad godzinnym spotkaniu okazało się, że Grajewski rezygnuje z pozyskania Korony.

- Rozmawialiśmy o Koronie oraz o sytuacji, która się w Kielcach wytworzyła wokół mojej osoby. Oświadczyłem panu prezydentowi, że jeżeli Kielce mnie nie chcą, to ja nie będę się do nich wpraszał. Może będzie czas, że wrócimy do rozmów, ale na razie nie widzę możliwości, abym mógł pomóc temu klubowi. Mam swoje lata i obelgi rzucane pod moim adresem nie przechodzą obok mnie. Jeżeli Korona Kielce ma być dla kielczan niech tak będzie. Trzymam kciuki za ten klub. Warunki, jakie zostały mi postawione były bardzo trudne, ale nie na tyle, żebym nie mógł sobie z nimi poradzić. Otrzymywałem wiele telefonów od ludzi, którzy mnie dopingowali, ale po rozmowie ze swoją rodziną postanowiłem się wycofać. Na moją decyzję miał także wpływ audyt, który wspólnie z miastem przeprowadziliśmy w klubie - powiedział Andrzej Grajewski.

- Andrzej Grajewski sygnalizował wcześniej, że ma problem dotyczący oceny jego osoby. Warunki, które zostały mu postawione i jego wiedza sprzyjały temu, żeby mógł być on właścicielem Korony. Jak twierdzi usłyszał o sobie wiele złych i niesprawdzonych informacji. Mówił, że wobec znajomych i rodziny czuł się z tym źle. Życzył wszystkiego dobrego Koronie i mnie - mówił Wojciech Lubawski.

- Obawiałem się, że tak może być, ponieważ wokół tego był niesprzyjający klimat. Też przeczytałem wiele złych rzeczy. Niektóre z nich sprawdziłem i nie do końca mogły się one sprawdzić. Wokół Korony powinno być trochę ciszej, niezależnie od tego, kto chciałby ją kupić. Jeżeli chcemy mieć dalej klub, to jest nauczka dla nas - dodał prezydent Kielc.

W listopadzie mają rozpocząć się rozmowy z grupą kieleckich inwestorów, którzy również zapowiadali chęć kupna Korony.

- Pierwsi w kolejce są tak zwani przedsiębiorcy kieleccy, z którymi będę rozmawiał. Chcę wiedzieć na ile ich oferta jest poważna. Jeśli się nie uda, to jest jeszcze pan Marek Citko, a także Włosi - powiedział Wojciech Lubawski.

Przypominamy, że zakupem kieleckiego klubu interesowali się także Włosi związani z klubem AS Romą, a także grupa inwestorów z Szwajcarii, której interesy reprezentuje Marek Citko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie