Granat gra w sobotę w Skarżysku z Podbeskidziem Bielsko Biała!

- To będzie coś więcej niż sparing, ale dla nas najważniejsze wydarzenia rozpoczną się 12 sierpnia - mówi trener trzecioligowego Granatu Ireneusz Pietrzykowski

Nieco ponad tydzień pozostał do rozpoczęcia sezonu 2012-13 w trzeciej lidze świętokrzysko-małopolskiej. Jedyny reprezentant naszego powiatu, Granat Skarżysko-Kamienna, zmierzy się jutro w sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, dwunastą drużyną T-Mobile Ekstraklasy w poprzedniej edycji rozgrywek.

Piotr Stańczak: Skarżyskich kibiców czeka fajna niespodzianka, jaką jest potyczka z Podbeskidziem. Jak doszło do umówienia tego sparingu?
Ireneusz Pietrzykowski: - Znam trenera bielszczan Roberta Kasperczyka (rok temu szkoleniowiec Granatu był na stażu w Podbeskidziu - przyp. PST). Tak się składa, że "górale" przebywają obecnie na zgrupowaniu w Warce pod Warszawą. Już kilka tygodni wcześniej umówiliśmy się, że w drodze powrotnej zatrzymają się w Skarżysku i tu rozegrają z nami mecz towarzyski.

To pan polecił Kasperczykowi Adama Imielę, swego pomocnika?
- Adaś ma sobą udany poprzedni sezon, stąd już w czerwcu przebywał na testach w tym klubie, owszem poleciłem go szkoleniowcowi Podbeskidzia. Do transferu nie doszło, ale ważne jest, że zawodnik już teraz znalazł się w kręgu zainteresowań drużyny z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Oczywiście teraz jest dla niego jeszcze za wcześnie na grę na tym poziomie, musi zbierać doświadczenia w trzeciej lidze. Wiele klubów ekstraklasy szuka jednak piłkarzy w niższych klasach.

Potyczka z Podbeskidziem to dla was coś więcej niż zwykły sparing?
- Na pewno tak. Niezbyt często zdarza się przecież rozgrywać mecze towarzyskie z drużynami ekstraklasy. Mobilizacja przed Podbeskidziem z naszej strony będzie większa niż podczas innych sparingów. Liczymy oczywiście na to, że dopiszą też nasi kibice. Dla nich to również niecodzienna okazja oglądać u siebie taki zespół.

To będzie próba generalna pańskiej drużyny przed nowym sezonem?
- Jak już powiedziałem, to dla was ważny i mobilizujący mecz. Z drugiej strony te najistotniejsze spotkania dopiero przed nami. Sezon rozpocznie się 12 sierpnia i wtedy już sparingowe potyczki przejdą do historii.

O co powalczycie w nowym sezonie?
- Mam nadzieję, że o coś więcej niż 4-5 miejsce, jak to miało miejsce w poprzednim.

Jak pan ocenia Michała Bałę i Dawida Salę, dwóch nowych piłkarzy Granatu?
- Obaj będą wzmocnieniem. Do tej pory nie pracowałem z nimi jako trener, ale widziałem ich w akcji. Myślę, że są w stanie pomóc defensywie i pomocy, jestem przekonany, że to będą dobre, transferowe "strzały".

Latem ubiegłego roku pański zespół prześladowały kontuzje. Teraz rekonwalescenci powracają na boisko.
- Cieszy szczególnie dobra dyspozycja Radosława Mikołajka. Wyleczył kontuzję, którą odniósł niespełna rok temu. Jest już zdrowy i odzyskał dawną dyspozycję. Liczymy też na powrót Sławka Jedynaka, który potrzebuje jeszcze paru tygodni, żeby wznowić treningi. Kadra powoli nam się krystalizuje.

Dziękuję za rozmowę.