W Jędrzejowie bramki dla Granatu strzelali: dwie Mateusz Fryc, po jednej Marcin Kołodziejczyk i Marcin Grunt. Odetchnęli wreszcie piłkarze, trenerzy, działacze i kibice ze Skarżyska. Trójkolorowi nadal zajmują piąte miejsce w tabeli, do czwartej Limanovii tracą dwa "oczka" - o tyle samo wyprzedzają szóstą Juventę Starachowice. - W Jędrzejowie nie mieliśmy łatwego spotkania, w pierwszej połowie mecz był bezbarwny. Cieszą nas trzy punkty, do formy strzeleckiej doszedł wreszcie Mateusz Fryc. Chylę też czoła przed Marcinem Kołodziejczykiem, który z rzutu wolnego zdobył kolejną "filmową" bramkę - wspominał trener Granatu Ireneusz Pietrzykowski.
W sobotę jego zespół podejmie na własnym boisku Janinę Libiąż.Rywal z Małopolski w obecnym sezonie grał słabo, plasuje się na jedenastej pozycji, ma na koncie 20 punktów i musi bronić się przed spadkiem. Trener Pietrzykowski - jak przyznaje - nie widział w akcji obecnego zespołu Janiny, spodziewa się jednak, że jego zawodnicy odniosą pierwsze tej wiosny zwycięstwo na własnym boisku. Nie wiadomo, czy będzie mógł skorzystać z obrońcy - ostatnio ustawianego też na pozycji defensywnego pomocnika Michała Prusa-Niewiadomskiego, który leczy kontuzję.
Mecz Granatu Skarżysko-Kamienna z Janiną Libiąż rozpocznie się w sobotę 7 kwietnia o godzinie 12 na stadionie przy ulicy Słonecznej. Wyniki pojedynków i krótkie relacje z nich znajdziecie tuż po zakończeniu na WWW.ECHODNIA.EU/PILKA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?