Granat Skarżysko rozpoczyna grę w III lidze bez Kołodziejczyka

W niedzielę 14 sierpnia Granat Skarżysko zmierzy się na wyjeździe z Lubaniem Maniowy - początek meczu o godzinie 16.

Liczniejszą kadrę ma obecnie Granat Skarżysko, który tego lata był jednym z najaktywniejszych klubów pod względem liczby pozyskanych piłkarzy. W sumie jest ich dziewięciu - bramkarz Paweł Pacanowski z GKS Nowiny, obrońca Mateusz Maciejewski z Naprzodu Jędrzejów, pomocnicy: Damian Chrzanowski z Wiernej Małogoszcz), Radosław Mikołajek - wychowanek KSZO Ostrowiec, ostatnio w Kotwicy Kołobrzeg, Bartłomiej Strzębski ze Stali Stalowa Wola, napastnicy: Michał Gajos z KSZO Junior, Łukasz Stawiarski z Nowin i Grzegorz Tobiszewski z Juventy Starachowice, z wypożyczenia z KSZO Junior wrócił obrońca Adam Imiela. Drużyna była silna już w poprzednim czwartoligowym sezonie, teraz po wzmocnieniach teoretycznie powinna zyskać mocy, ale jak funkcjonować będą te "klocki", przekonamy się na początku sezonu. Kłopot bogactwa trener Pietrzykowski ma w pomocy, kiedy do pełni zdrowia powróci Tobiszewski, ciekawie będzie też - na razie przynajmniej "na papierze" - prezentował się atak Granatu. Głównym problemem jest na razie kontuzja wiązadeł stawu skokowego u Marcina Kołodziejczyka. Środkowy pomocnik skarżyszczan odniósł ją w letnim sparingu z Orliczem Suchedniów, obecnie przechodzi rehabilitację i z pewnością nie zagra w niedzielę przeciwko Lubaniowi Maniowy, a i pod znakiem zapytania stoi jego występ przeciwko Juvencie w drugiej kolejce.

Jeśli chodzi o pierwszego przeciwnika Granatu - Lubań powstał w 1947 roku, ale dopiero w tym sezonie po raz pierwszy awansował do trzeciej ligi. W kadrze maniowian próżno szukać znanych nazwisk, klub stawia na swoich wychowanków. - Nie będzie nam łatwo w trzeciej lidze, od razu nie da się grać dobrze, ale jeśli poczujemy smak zwycięstwa, to będzie dobrze. Cel na ten sezon to utrzymanie i mówię to bez owijania w bawełnę - twierdzi na stronie internetowej Lubania jego trener Marek Żołądź.

Dla Granatu rywal ten może wydawać się nieco "egzotyczny", ale nie od dziś wiadomo, że na swoim boisku, zwłaszcza w pierwszych spotkaniach beniaminkowie są bardzo wymagającymi rywalami. Skarżyszczanie po raz pierwszy zmierzą się z tą ekipą w trzeciej lidze, nie grali z nią nawet w sparingach, więc trudno cokolwiek przewidywać przed niedzielnym wyjazdem.