Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granat Skarżysko-Kamienna - Poprad Muszyna 0:2 Kiepskie powitanie (zdjęcia)

Piotr STAŃCZAK [email protected]
Mateusz Fryc (w niebiesko-biało-czerwonym stroju, w wyskoku) nie mógł znaleźć sposobu na Poprad Muszyna. On i jego koledzy po słabym meczu ulegli temu rywalowi 0:2.
Mateusz Fryc (w niebiesko-biało-czerwonym stroju, w wyskoku) nie mógł znaleźć sposobu na Poprad Muszyna. On i jego koledzy po słabym meczu ulegli temu rywalowi 0:2. Fot. Piotr Stańczak
Źle wypadło wiosenne przywitanie piłkarzy Granatu Skarżysko-Kamienna z własnymi kibicami. Trójkolorowi ulegli w meczu na szczycie tabeli "góralom" z Muszyny. Na domiar złego z powodu kontuzji nie może grać ich filar, bramkarz Konrad Majcherczyk. W meczu 21. kolejki trzeciej ligi małopolsko-świętokrzyskiej Granat Skarżysko-Kamienna przegrał na własnym boisku z Popradem Muszyna.

[galeria_glowna]

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:

- Pierwsza połowa była fatalna w naszym wykonaniu, trudno odnieść się nawet do tego, co wyrabialiśmy na boisku... Druga była zupełnie inna, mieliśmy 4-5 sytuacji do zdobycia gola, ale zabrakło skuteczności. Jeśli nie wykorzystuje się takich okazji, to dostaje się drugą bramkę i przegrywa mecz. Mam nadzieję, że w tym meczu już wyczerpaliśmy margines błędów.

Granat Skarżysko-Kamienna - Poprad Muszyna 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Piotr Zachariasz 26 min., 0:2 Klaudiusz Łatkowski 87 samobójcza.

Granat: Borgensztajn 5 - Chrzanowski 5 (79. Jedynak 1), Gębura 4, Basąg 5, Łatkowski 4 - Taler 2 (46. Ryński 4), Sala 4, Mikołajek 2 (46 Dziubek 3), Ma. Kołodziejczyk 4, Gajos 4 - Fryc 5.

Poprad: Szewczyk - Grzyb, Damasiewicz, Dąbek, Saratowicz - Polański, Janur, Bomba, Orzechowski (87. Biernacki) - Młynarczyk (90. Szambelan), Zachariasz.

Kartki: żółta: Ma. Kołodziejczyk (Granat). Sędziował: Dawid Pająk z Wadowic. Widzów: 180.

Skarżyscy futboliści w pierwszej połowie byli bezradni, w wielu momentach sprawiali wrażenie, jakby myślami zostali w szatni. Odbijali się od twardego muru rywala.

BEZBARWNY POCZĄTEK

Jedyną godną odnotowania akcją Granatu w pierwszej odsłonie była szarża Mateusza Fryca z 17 minuty. Napastnik gospodarzy, naciskany przez obrońcę, uderzył lewą nogą z ostrego kąta, ale za słabo i bramkarz Popradu Kamil Szewczyk nie miał problemu z interwencją. Potem goście dwukrotnie ostrzegali skarżyszczan, najpierw niecelnie strzelał Mateusz Młynarczyk, potem Marek Basąg wybił piłkę niemal z linii bramkowej po uderzeniu Mateusza Orzechowskiego. Niestety, co się odwlekło, to nie uciekło... W 26 minucie przyjezdni wykonywali rzut rożny, piłkę z kornera dośrodkował w pole karne Granatu Tomasz Bomba, obrońców ubiegł Piotr Zachariasz, który głową wpakował futbolówkę w lewy róg skarżyskiej bramki. Na przerwę Poprad schodził z jednobramkową zaliczką.

Damian Chrzanowski, obrońca Granatu Skarżysko:

Damian Chrzanowski, obrońca Granatu Skarżysko:

- Poprad był od nas lepszy w każdym calu i sektorze boiska. Jeśli chcemy liczyć się w walce o drugą ligę, to nie powinniśmy pozwalać sobie na takie porażki. Nie można powiedzieć, że "nam się nie chciało", daliśmy z siebie tyle, ile dziś mogliśmy. Musimy się jak najszybciej podnieść, bo w środę jedziemy do Wolbromia.

PECH "ŁATY"

Od początku drugiej odsłony trener gospodarzy Ireneusz Pietrzykowski desygnował na boisko Przemysława Ryńskiego i nowego napastnika Mateusza Dziubka, gra ofensywna Granatu nabrała tempa, ale brakowało szczęścia i precyzji. Dwukrotnie - w 55 i 74 min. - przed szansami stawali: Fryc i Ryński, lecz ich uderzenia sobie tylko znanym sposobem blokowali bramkarz i obrońcy Popradu. Fryc otrzymał też znakomite podanie od Dziubka, ale przestrzelił nad poprzeczką. Strzałami z dystansu i rzutów wolnych próbował rozwiązać problem Marcin Kołodziejczyk, ale bezskutecznie. Muszynianie w miarę upływu czas coraz bardziej myśleli o obronie skromnej zaliczki. W sobotę okazali się jednak wyjątkowo skuteczni. W 87 min. znów wykonywali rzut rożny, Bomba wrzucił futbolówkę w pole karne Granatu, piłkę odbił głową skarżyski defensor Klaudiusz Łatkowski, czym kompletnie zmylił swego kolegę z bramki Tomasza Borgensztajna. Piłka wylądowała w długim rogu "świątyni" gospodarzy. Drugi cios po stałym fragmencie gry pozbawił ich nadziei choćby na punkt.

PROBLEM Z "MACHYM"

- To był zimny prysznic - podsumował trener Pietrzykowski. "Odgryzł" się szkoleniowiec Popradu Tomasz Szczepański. - Opiekun Granatu twierdził przed meczem, że gramy prostą piłkę. Pokazaliśmy więc, że potrafimy zaprezentować też ciekawy futbol i wyćwiczone zagrania.

Granat ma jeszcze problem z obsadą bramki. Kontuzjowany jest Konrad Majcherczyk, musi pauzować blisko miesiąc. Zastępuje go mało doświadczony w trzeciej lidze 19-letni Borgensztajn. - W obecnej sytuacji musimy znaleźć kogoś na tę pozycję - mówił Pietrzykowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie