Granice seksapilu

Szorty, które ledwo zakrywają pupę, kusa bluzeczka z dużym dekoltem, odkrywająca brzuch i plecy, wystające różowe ramiączka od stanika, do tego klapki na szpilce, tlenione włosy, zbyt mocna opalenizna po solarium. Tak wyglądająca dziewczyna jest seksowna, czy też kiczowata i wulgarna?

Wiola, studentka bibliotekoznawstwa, zawsze ubiera się na czarno, nosi szpilki, mocny makijaż i tapiruje włosy. Zapytana dlaczego wybrała taki image odpowiada z rozbrajającą szczerością: - Po prostu dobrze się tak czuję - po czym wymienia - Czarny kolor wyszczupla, szpilki wyglądają elegancko, włosy natapirowane sprawiają wrażenie, że jest ich więcej, a mocno umalowane oczy wydają się być większe.

Może taki wizerunek podoba się jego przedstawicielką, ale raczej nie przypada do gustu płci przeciwnej. - Nie podoba mi się w ogóle takie panny. Są takie sztuczne. Ja lubię, jak dziewczyna wygląda skromnie i nie przesadza z makijażem, a zresztą takie kobiety wyglądają jak ulicznice - mówi Mateusz, student logistyki.
- Wiola nie narzeka jednak na brak wielbicieli. Poza tym, to dziewczyna z zasadami, no i ma złote serce - broni jej Ania, koleżanka z roku,.

Jeśli jednak nie chcesz, być oceniana po pozorach wystarczy, że zastosujesz się do prostej zasady. Zakładaj albo mini albo dekolt. Czy każde odstępstwo od tego jest już wulgarne? Oczywiście nie. Trudno jednak wyznaczyć granicę gdzie kończy się seksapil a zaczyna wulgaryzm. Czasem nawet kilka wyrazistych akcentów wygląda dobrze.

Szczupłym dziewczynom więcej "modowych grzechów" uchodzi na sucho. Kiedy jednak laska ma dekolt, mini, szpilki, mocny makijaż, opaleniznę po solarium, tipsy, tlenione włosy i jeszcze obwiesiła się biżuterią to mam ochotę krzyknąć - Dość!!!! Za dużo tego wszystkiego.