Zdarzenie miało miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek. Do gaszenia ognia wysłano trzy zastępy strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej.
- Z jednej z piwnic wydobywał się gęsty dym. Podczas rozpoznania ustaliliśmy, że w korytarzu może znajdować się człowiek. Ze względu na silne zadymienie trudno było jednak wejść do środka - relacjonuje kierujący akcją kapitan Robert Bujny, dowódca buskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej.
Dopiero ratownicy wyposażeni w aparaty ze sprężonym powietrzem dotarli do leżącego na podłodze mężczyzny. Paliło się na nim całe ubranie. Strażacy ugasili płonącą odzież, po czym wynieśli ofiarę na zewnątrz i przekazali załodze karetki pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Akcja ratownicza trwała ponad półtorej godziny. Zadymienie było tak silne, że strażacy musieli "wietrzyć" piwnicę i klatkę schodową w bloku przy użyciu wentylatora nadciśnieniowego. Przed powrotem do jednostki przeprowadzili również badanie detektorem wielogazowym phd5 (na obecność tlenku węgla). Dochodzenie w sprawie pożaru prowadzi buska policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?