Grypa wyhamowała, ale wróci

Dobre wiadomości z pola walki z wirusem. W ostatnim tygodniu w województwie świętokrzyskim zanotowano 639 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę (sezonową i nową A/H1N1), to jest o połowę mniej niż w poprzednim tygodniu. Od dwóch tygodni liczba zachorowań w naszym regionie spada - mówi Marzena Haponiuk, kierownik działu nadzoru przeciwepidemicznego w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Kielcach.

W środę także zanotowano tylko 5 nowych potwierdzonych zachorowań na świńską, w tym trzy pochodziły ze szpitala w Busku - Zdroju (82 - letni mężczyzna i dwie kobiet w wieku 20 i 47 lat) a dwa zachorowania wyłowił program nadzoru nad grypą SENTINEL, który bada pacjentów zgłaszających się z objawami grypy do przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. W tym przypadku na nową grypę chorowało dwoje dzieci z Kielc - 12 - letni chłopiec i 6 - letnia dziewczynka. Dzieci przechorowały grypę w miarę łagodnie, bez konieczności leczenia w szpitalu. Obecnie w stanie ciężkim są dwie osoby leczone w oddziałach intensywnej opieki medycznej w Busku - Zdroju i Starachowicach. Muszą mieć wspomagany oddech respiratorem z powodu powikłanego zapalenia płuc. W sumie od początku pandemii świńskiej grypy zanotowano w województwie świętokrzyskim 116 zachorowań, w tym trzy osoby zmarły.

- Na razie za wcześnie na radość. Spodziewamy się, że może wystąpić druga fala zachorowań na grypę, prawdopodobnie po nowym roku, bo taka jest specyfika tego wirusa - powiedziała nam Marzena Haponiuk. Nadal obowiązują wszystkie zalecenia profilaktycznie: częste mycie rąk, unikanie dotykania nieumytymi rękami twarzy, oczu, nosa, ust, unikanie osób kaszlących, kichających. Służby sanitarne podkreślają, że bardzo ważne jest, aby osoby chore, mające objawy grypy (gorączka, kaszel, bóle głowy, mięśni, katar) pozostawały w domu i leczyły się pod opieką lekarza.