MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Kij: Rozpieściliśmy kibiców

Robert Felczak
Grzegorz Kij - 35 lat. Koszykarz Miteksu Kielce, Cersanitu Nomi Kielce (awans do ekstraklasy), Legii Warszawa i Stali Stalowa Wola. Od 2001 roku zawodnik UMKS Kielce, od sezonu 2007/2008 także trener. Żonaty, ma dwóch synów.
Grzegorz Kij - 35 lat. Koszykarz Miteksu Kielce, Cersanitu Nomi Kielce (awans do ekstraklasy), Legii Warszawa i Stali Stalowa Wola. Od 2001 roku zawodnik UMKS Kielce, od sezonu 2007/2008 także trener. Żonaty, ma dwóch synów. Archiwum
Rozmawiamy z Grzegorzem Kijem, zawodnikiem i trenerem UMKS Kielce.

Robert Felczak: * Niedzielne zwycięstwo z Wisłą Kraków było przekonywujące, ale styl waszej gry nie był porywający. Spadek formy?
Grzegorz Kij: - Kibice są rozpieszczeni, przyzwyczajeni do naszej dobrej, efektownej gry. Przede wszystkim dlatego, że we własnej hali nie przegrywamy, że zwyciężamy znaczną różnicą punktów. To jednak wynik tego, że nasz styl i taktyka ostatnio nieco się zmieniły. Mamy większą dyscyplinę taktyczną zarówno w obronie, jak i w ataku. Szczególnie na wyjazdach. Wbrew pozorom w każdy mecz musimy włożyć jednak mnóstwo sił, aby go wygrać.

* Do końca sezonu pozostało osiem spotkań. Pięć z nich zapowiada się na wyjątkowo trudne, bo zagracie z zespołami z czołówki.
- Faktycznie, czekają nas ciężkie mecze. Już w środę (dziś - przyp. red.) zagramy w Krakowie z Cracovią, drużyną, która według mnie jest jednym z największych rozczarowań w tym sezonie. Zrobimy wszystko, aby się nie obudziła w spotkaniu z nami. Jedziemy do Krakowa po 15 zwycięstwo w tym sezonie.

* Terminarz meczów, które pozostały wam do rozegrania, jest dla was bardzo trudny?
- Nie jest najgorszy, choć oczywiście mógłby być lepszy. Z MKKS Zabrze i Basketem Kraków rewanżowe spotkania rozegramy we własnej hali, w której nie zwykliśmy przegrywać. W tych meczach może się wiele rozstrzygnąć. Bardziej martwię się o mecze wyjazdowe z Pogonią Ruda Śląska i Startem Lublin.

* W tabeli zajmujecie drugą pozycję. Jesteście w stanie przeskoczyć Start Lublin?
- Oczywiście zależy nam, aby po sezonie zasadniczym być na jak najwyższym miejscu w tabeli. Mamy apetyt na pierwszą pozycję. To jest możliwe, wystarczy wygrać wszystkie pozostałe mecze. Sądzę jednak, że prawdopodobnie nasz ostatni mecz ze Startem w Lublinie zadecyduje o tym, która z drużyn przystąpi do fazy play off z pierwszego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie