Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Opaliński, rzeszowianin w sztabie Korony Kielce: Z niecierpliwością czekam na mecz ze Stalą Rzeszów

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Grzegorz Opaliński przez lata związany był z rzeszowską piłką nożna, obecnie pracuje w Koronie Kielce.
Grzegorz Opaliński przez lata związany był z rzeszowską piłką nożna, obecnie pracuje w Koronie Kielce. Konrad KozłOwski/Polskapress
Stal Rzeszów zmierzy się we wtorek o godzinie 19 u siebie z Koroną Kielce. Stawką spotkania będzie awans do 2 rundy Fortuna Pucharu Polski. W sztabie szkoleniowym Korony jest m.in. rzeszowianin Grzegorz Opaliński.

Faworytem tego starcia będą goście, którzy w tym roku wrócili do PKO BP Ekstraklasy i radzą sobie w niej nie najgorzej. W sobotę Korona niespodziewanie wygrała na wyjeździe 2:0 i było jej to trzecie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach.

Do Rzeszowa wraz z ekipą z Kielc zawita m.in. Grzegorz Opaliński. To były bramkarz Resovii, a w późniejszych latach trener Stali Rzeszów. To w Kielcach Opaliński przed kilkoma laty rozpoczął swoją pracę w klubach z ekstraklasy i po przerwie w czerwcu tego roku ponownie do niej powrócił.

W jakim nastroju podchodzi pan do meczu ze Stalą Rzeszów?
Z niecierpliwością czekam na mecz w Rzeszowie, od losowania, od kiedy potwierdziło się, że zagramy ze Stalą – mówi G. Opaliński, który od czerwca pełni w Koronie rolę trenera koordynatora, który współpracuje zarówno z pierwszym zespołem, jak i drugą drużyną i Akademią. - Bardzo się ucieszyłem, że będę miał okazję wrócić na Stal, na ten stadion. Cieszę się, że Stali w 1 lidze idzie coraz lepiej, a ostatni wynik szczególnie dobrze świadczy o piłkarzach z Rzeszowa, tym bardziej że wygrali w pełni zasłużenie.

Czy to właśnie panu trener Leszek Ojrzyński powierzył rozpracowanie Stali Rzeszów?
Nie tylko mnie, ale również uczestniczyłem w pracy nad tym. Kilka osób się tym zajmowało, każdy ma swoją działkę i każdy dokłada swoją cegiełkę do tego. Stal gra ciekawą, atrakcyjną piłkę. Nie powiem, że wiemy o niej wszystko, ale co można było się dowiedzieć, to tyle wiemy. Byłem osobiście na meczu Stali z Ruchem Chorzów.

Stal Rzeszów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 [RELACJA]

Fortuna 1 Liga. Stal Rzeszów rozbiła u siebie Podbeskidzie B...

Jak Korona podchodzi do tego meczu?
Na poważnie i też na spokojnie. Dla nas zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski, każdy punkt i każda wygrana jest na wagę złota i każda wygrana bardzo nas cieszy, czy to z zespołem z 1 ligi czy z ekstraklasy. Puchar Polski to coś innego, to jest inna historia. Wiadomo, że są trenerzy, którzy bardziej koncentrują się na jednych lub drugich rozgrywkach, niekiedy kosztem tych drugich. U nas traktujemy jedne i drugie z bardzo dużą powagę. Dlatego przygotowania do meczu ze Stalą Rzeszów, były takie same, jak do spotkań ligowych.

Czy Korona przyjedzie do Rzeszowa w pełnym składzie?
Nie chcę wnikać w to, w jakim składzie zagramy w tym meczu, ale przyjadą do Rzeszowa wszyscy najlepsi gracze, którzy są zdolni do gry.

Czego Korona obawia się ze strony Stali?
Atutami Stali na pewno jest wszechstronność i ofensywna gra, a także doświadczenie niektórych piłkarzy, bo przecież Małecki czy Prokić mają na koncie wiele rozegranych meczów w ekstraklasie i nie byli to słabi gracze. Podobnie zresztą jak Krzysztof Danielewicz, który grał m.in. w Śląsku.

Wokół meczu. Najlepsze około-piłkarskie zdjęcia w niższych l...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Grzegorz Opaliński, rzeszowianin w sztabie Korony Kielce: Z niecierpliwością czekam na mecz ze Stalą Rzeszów - Nowiny

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie