Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Świercz: Platforma w Świętokrzyskiem jak Titanic

Paweł Więcek [email protected]
Grzegorz Świercz, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej  w regionie: Ta orkiestra gra jak na Titanicu. Jeśli całe rozliczenie kampanii zamknie się na odebraniu mi stołka, to źle wróży mojej formacji politycznej i bardzo tego żałuję. To nie jest gorycz pokonanego. Chcę żyć w normalnym państwie i mam prawo do takich ocen.
Grzegorz Świercz, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej w regionie: Ta orkiestra gra jak na Titanicu. Jeśli całe rozliczenie kampanii zamknie się na odebraniu mi stołka, to źle wróży mojej formacji politycznej i bardzo tego żałuję. To nie jest gorycz pokonanego. Chcę żyć w normalnym państwie i mam prawo do takich ocen.
Grzegorz Świercz rozpoczyna okres rozliczeń powyborczych w PO w Świętokrzyskiem. Wystawia surową ocenę. Teraz czeka go sąd koleżeński. Być może zostanie usunięty z partii.
Marzena Okła-Drewnowicz, szefowa Platformy Obywatelskiej w Świętokrzyskiem:  - Ostatnie dni spowodowały, że poczułam, że jestem w dobrej drużynie. Nie
Marzena Okła-Drewnowicz, szefowa Platformy Obywatelskiej w Świętokrzyskiem:
- Ostatnie dni spowodowały, że poczułam, że jestem w dobrej drużynie. Nie sztuką jest być wtedy razem, gdy idzie idealnie. Sztuką czuć wsparcie, kiedy idzie gorzej niż się oczekiwało. Chcemy zweryfikować, co zmienić, co poprawić i chcemy iść do przodu. Jesteśmy bardzo dobrą drużyną i potrafiliśmy udowodnić w wielu powiatach, miastach oraz gminach w województwie.

Marzena Okła-Drewnowicz, szefowa Platformy Obywatelskiej w Świętokrzyskiem:
- Ostatnie dni spowodowały, że poczułam, że jestem w dobrej drużynie. Nie sztuką jest być wtedy razem, gdy idzie idealnie. Sztuką czuć wsparcie, kiedy idzie gorzej niż się oczekiwało. Chcemy zweryfikować, co zmienić, co poprawić i chcemy iść do przodu. Jesteśmy bardzo dobrą drużyną i potrafiliśmy udowodnić w wielu powiatach, miastach oraz gminach w województwie.

- Platforma Obywatelska poniosła dwie dotkliwe porażki, by nie powiedzieć klęski: najpierw w wyborach uzupełniających do Senatu, a teraz w wyborach samorządowych. Przed trzecią do Parlamentu Europejskiego uchronił nas Bogdan Wenta, bo nikt by się nie zbliżył do wyniku Konstantego Miodowicza sprzed pięciu lat - twierdzi Grzegorz Świercz, wiceprzewodniczący PO w regionie i były wicemarszałek województwa.

Wina po stronie dowódcy i szefa sztabu

Polityk skupia się na wyborach do sejmiku województwa. W 2010 roku Platforma wprowadziła do regionalnego parlamentu sześciu swoich przedstawicieli, w tym - trzech. Jeden z mandatów zdobył Grzegorz Świercz. - Na tle tej klęski poniosłem tylko porażkę. 12 procent ludzi głosujących na PO w województwie zagłosowało na mnie. Mimo gorszego wyniku naszej listy zająłem drugie miejsce w Kielcach. Pani premier wyraźnie powiedziała, że będzie rozliczenie po wyborach. Nie godzę się na to, bym ja był obciążany odpowiedzialnością. Winę ponosi dowódca i szef sztabu, czyli pani poseł Marzena Okła-Drewnowicz i pan poseł Artur Gierada - uważa Grzegorz Świercz.

- Przy konstruowaniu list była łapanka. Poza Wentą w ciągu ostatnich dwóch lat nikt, kto ma dorobek, do PO nie dołączył. Nie mamy przedstawiciela w Warszawie w randze ministra czy szefa urzędu centralnego. Osiem lat wycinają konkurencję, a ponieważ sami nie mogą, więc nikogo nie dopuszczą. Kogo mieliśmy wystawić na listy!? - pyta retorycznie.

"Mam prawo do takich ocen"

Wiceprzewodniczący PO w regionie odnosi się także do decyzji Rady Regionu partii, która nie udzieliła mu rekomendacji na wicemarszałka województwa. Na to stanowisko wytypowano członka Zarządu Województwa poprzedniej kadencji i drugiego wiceprzewodniczącego Platformy Jana Maćkowiaka.

- Nie podoba mi się styl, w jakim się to odbyło. Nie w drodze werdyktu wyborców tylko wewnętrznych przepychanek w partii, co jest niesmaczne. Mam nieporównywalnie wyższe kompetencje i nie chodzi tylko o brak dokumentu potwierdzającego to. W moim zawodzie stażysta nie może być ordynatorem. Jeśli zatem ktoś nie może być inspektorem w podległym mu departamencie, to nie powinien tego departamentu nadzorować! Jeśli na dodatek człowiek nie uzupełnił braków w wykształceniu, to jakby lekceważył wyborców i stanowisko. To nie jest gorycz pokonanego. Chcę żyć w normalnym państwie i mam prawo do takich ocen. Ta orkiestra gra jak na Titanicu. Jeśli całe rozliczenie kampanii zamknie się na odebraniu mi stołka, to źle wróży mojej formacji politycznej i bardzo tego żałuję - przyznaje Grzegorz Świercz.

- Mój wynik pokazuje, że można w polityce prezentować jasno swoje poglądy, bo ja nie kłamię. Zajmowałem się najbardziej niewdzięczną dziedziną, jaką jest ochrona zdrowia, gdzie są niezadowoleni ludzie i pracownicy, ale ileś tysięcy głosów wziąłem. Nie umizgiwałem się do elektoratu. Jestem kontrowersyjny i pomimo tego zrobiłem wynik . Nikt mi nie wytłumaczył, w czym jestem gorszy - dodaje Grzegorz Świercz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie