Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hałas nie daje żyć

Elżbieta Zemsta
Tadeusz Pawlik, mieszkanie Słonecznego Wzgórza, narzekał na dziurawe chodniki oraz na brak miejsca do spotkań dla osób starszych.
Tadeusz Pawlik, mieszkanie Słonecznego Wzgórza, narzekał na dziurawe chodniki oraz na brak miejsca do spotkań dla osób starszych. Ł. Zarzycki
Wczoraj, w ramach akcji "Żyj z »Echem Dnia«" wysłuchaliśmy problemów mieszkańców osiedli Bocianek i Słoneczne Wzgórze.

Hałasujące samochody, brak miejsc do zabawy dla dzieci oraz klubów dla osób starszych, a także dziurawe i nierówne chodniki - to tylko niektóre problemy dnia codziennego, z którymi borykają się mieszkańcy osiedli Bocianek i Słoneczne Wzgórze.

Do spraw, które najczęściej spędzają sen z powiek mieszkańców osiedla Bocianek należy kwestia hałasujących samochodów. Na ten problem zwróciło wczoraj uwagę kilkanaście osób.

POWINNY BYĆ EKRANY

- Nasze osiedle powinno z każdej strony być otoczone ekranami dźwiękoszczelnymi, może wtedy życie byłoby łatwiejsze - sugerował Andrzej Żabiński, mieszkaniec bloku przy ulicy Marii Konopnickiej na osiedlu Bocianek w Kielcach. - Już od kilkunastu miesięcy zabiegamy o to, aby zainteresować naszym problemem władze spółdzielni i miasta. Niestety odsyłają nas od instytucji do instytucji i od urzędu do urzędu. A nam naprawdę ciężko jest żyć. W upalne wieczory nie można otworzyć okna, ponieważ ciągły huk ciężarówek przejeżdżających ulicami Świętokrzyską, Warszawską czy aleją Solidarności uprzykrza nam życie. Badania prowadzone przez pracowników ochrony środowiska wykazały, że stopień hałasu jest przekroczony, niestety nikogo z naszych urzędników to nie obchodzi - irytował się starszy pan, pokazując dokumenty potwierdzające jego słowa.

NIE MA MIEJSC DO ZABAWY

Na spotkanie z nami przyszli przedstawiciele najmłodszych mieszkańców osiedla Bocianek, którzy z kolei narzekali na brak miejsc do zabawy. - Mieszkamy w pobliżu pawilonów i w tej okolicy mamy tylko jedno boisko do gry w piłkę. Zresztą, trudno ten teren nazwać boiskiem, ponieważ na obszarze nie ma jednego całego miejsca: wszędzie są wyrwy, dziury i wzniesienia. Kilka dni temu kolega złamał sobie rękę na tym boisku podczas gry w piłkę. Nie ma się gdzie tu bawić i szkoda, że dorośli nie myślą o nas, tylko wiecznie narzekają, że siedzimy przed blokiem, podczas gdy prawda jest taka, że po prostu nie mamy gdzie pójść - rezolutnie odpowiadali uczniowie drugich i trzecich klas szkoły podstawowej i gimnazjum.

Sporo było opinii mieszkańców odnośnie pracy administracji spółdzielni, którą niektórzy ganili za niegospodarność, a inni chwalili za szybkość działania.
- Gdy się zadzwoni do spółdzielni, że trzeba przyciąć trawę, czy wyplewić grządki, to działają w mgnieniu oka. Nie można złego słowa powiedzieć na kierownika administracji Pawła Kubickiego, który jako jeden z nielicznych stara się, aby nasze osiedle wyglądało jak należy - chwalił starszy pan.

PRETENSJE DO ADMINISTRACJI

Inne opinie były jednak mniej pochlebne. - Bardzo dużo niegospodarności jest w tej spółdzielni. Mamy pecha do gospodarzy, którzy często myślą tylko o tym, jak sobie ułatwić życie. Moim zdaniem wyrzucono pieniądze w błoto, kiedy przed kilku laty zarząd spółdzielni postanowił ocieplić bloki, od których teraz odpada tynk, bo było to źle wykonane. Dziwi mnie też czemu do sprzątania w lato i odśnieżania osiedla zimą nie są zatrudniane osoby, które zalegają z opłatami czynszowymi. Byłoby to z korzyścią dla spółdzielni i dla dłużników - sugerował pan Czesław, mieszkaniec Bocianka.

Do naszego redakcyjnego stolika przyszli także mieszkańcy osiedla Słoneczne Wzgórze, którzy podzielili się z nami uwagami na temat życia na terenie ich osiedla.
- Nie lada problemem dla matek, które swoje pociechy wożą w wózkach jest pokonanie odcinka chodnika, który znajduje się na górnym Szydłówku, wiedzie od ulicy Warszawskiej do osiedla Słoneczne Wzgórze. Chodnik ten jest pełen nierówności i niemal każda płytka jest zepsuta. Należy dodać, że jest to chodnik, który należy do miasta. Kolejnym problemem starszej i młodszej części mieszkańców naszego osiedla jest to, że brak jest w naszej dzielnicy klubu czy świetlicy, w której czas mogłaby spędzać młodzież lub osoby starsze. Nie mamy gdzie urządzić na przykład wieczorków tanecznych dla seniorów - powiedział nam Tadeusz Pawlik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie