Do Staszowa przyjechali harcerze między innymi z Tarnobrzega i Stalowej Woli. Byli druhowie szczepu "Bieszczady" z Woli Rzeczyckiej, klerycy-harcerze z seminaryjnego Koła Harcerskiego i oczywiście gospodarze, czyli harcerze ze Staszowa. Opłatek rozpoczął się uroczystym apelem na placu, przy kościele świętej Barbary w Staszowie. Po nim harcerska brać przeszła do kościoła na mszę świętą, której przewodniczył biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Towarzyszyli mu również kapelani harcerskich drużyn.
W słowach skierowanych do druhów mówił między innymi o odpowiedzialności za drugiego człowieka i pięknych aspektach bycia harcerzem. - Chrystus pomaga zamienić smutek w radość, bezradność w kreatywność, a niepowodzenie w sukces. Dlatego przyszedł na świat i pozostał z nami. Nie mówmy, więc, że inni są winni, a my nie możemy niczego zrobić. Razem z Panem Jezusem możemy zdziałać naprawdę wiele w domu, w szkole, w drużynie, w parafii. Wokół nas jest zresztą tylu wspaniałych ludzi, którzy czują podobnie jak my. Każdy druh i druhna jest na swój sposób celebrytą i celebrytką. Nauczymy się ich cenić i podziwiać. Medialni idole pozostaną na srebrnym ekranie czy w internecie, a tu mamy przyjaciół na wyciągnięcie ręki - mówił do zebranych biskup Nitkiewicz.
Na koniec mszy świętej każdy otrzymał "Światełko Betlejemskie". Po nabożeństwie odbyła się mała wigilia w staszowskiej harcówce. Tam połamano się opłatkiem. Nie zabrakło życzeń, wspólnego śpiewania kolęd i wspomnień u progu mijającego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?