Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Henryk Albera - pożegnanie

Agnieszka KURAŚ
archiwum prywatneHenryk Albera - urodzony 13 lipca 1939 roku w Staszowie, zmarł 17 listopada 2013 roku. Burmistrz Staszowa w latach 1990-2002; Naczelnik Gminy Staszów w latach 1986 –1990. Henryk Albera pracę zawodową rozpoczął w 1961 roku na stanowisku rewidenta w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Staszowie, gdzie pracował do 1967 roku. Następnie, w latach 1967 – 1973 pełnił funkcję Dyrektora w Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Staszowie. W latach 1973 – 1986 był Prezesem Zarządu Spółdzielni Pracy Branży Skórzanej (ASKO). W 1986 roku został Naczelnikiem Miasta i Gminy Staszów. W 1990 roku został wybrany przez Radę Miejską w Staszowie na burmistrza. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie do 2002 roku, kiedy przeszedł na emeryturę. Za wybitne osiągnięcia został odznaczony w 1998 roku Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Zasługi - brązowym i złotym. Uchwałą Rady Miejskiej w Staszowie wyróżniony odznaką okolicznościową "Zasłużony dla Miasta”.
archiwum prywatneHenryk Albera - urodzony 13 lipca 1939 roku w Staszowie, zmarł 17 listopada 2013 roku. Burmistrz Staszowa w latach 1990-2002; Naczelnik Gminy Staszów w latach 1986 –1990. Henryk Albera pracę zawodową rozpoczął w 1961 roku na stanowisku rewidenta w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Staszowie, gdzie pracował do 1967 roku. Następnie, w latach 1967 – 1973 pełnił funkcję Dyrektora w Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Staszowie. W latach 1973 – 1986 był Prezesem Zarządu Spółdzielni Pracy Branży Skórzanej (ASKO). W 1986 roku został Naczelnikiem Miasta i Gminy Staszów. W 1990 roku został wybrany przez Radę Miejską w Staszowie na burmistrza. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie do 2002 roku, kiedy przeszedł na emeryturę. Za wybitne osiągnięcia został odznaczony w 1998 roku Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Zasługi - brązowym i złotym. Uchwałą Rady Miejskiej w Staszowie wyróżniony odznaką okolicznościową "Zasłużony dla Miasta”.
- Wiem, że ostatnio coś pisał, chciał żebym, to przeczytała. Ale nie zdążyłam… - wspomina Jadwiga Szyszka. Odszedł pierwszy burmistrz Staszowa, rządził miastem wiele lat

Ważne

Ważne

Dziś, w piątek 22 listopada o godzinie 13, w kościele parafialnym pod wezwaniem świętej Barbary w Staszowie odbędą się uroczystości pogrzebowe.

Wieść o śmierci Henryka Albery przyszła w niedzielny ranek, 17 listopada. Miał 74 lata. Był burmistrzem Staszowa w latach 1990 -2002orazNaczelnikiem Gminy Staszów w latach 1986 -1990.

WAŻNE DZIEŁA

Pełniąc te funkcje zrealizował wiele bardzo ważnych dla regionu inwestycji. Był inicjatorem między innymi: budowy Ośrodka Zdrowia w Koniemłotach, szkoły podstawowej numer 3 w Staszowie - pierwszej samorządowej szkoły w województwie, komunalnego budownictwa mieszkaniowego, rozbudowy sieci dróg i ulic, sieci gazowych, telefonicznych, sanitarnych w tym oczyszczalni ścieków. Dużą uwagę poświęcał kwestii sportu między innymi poprzez budowę hali sportowej na osiedlu Wschód w Staszowie i duże wsparcie dla klubu sportowego "Pogoń" Staszów.

Henryk Albera do ostatniej chwili był osobą aktywną społecznie. Po rezygnacji z działalności politycznej włączył się w działalność Staszowskiego Towarzystwa Kulturalnego, gdzie od 2006 roku do dnia śmierci pełnił funkcję Prezesa. Był współinicjatorem powołania Uniwersytetu III Wieku.
Niósł pomoc osobom potrzebującym nie szczędząc przy tym swojego czasu i życia prywatnego. W pamięci mieszkańców Staszowa pozostanie na zawsze, jako człowiek życzliwy, bezkonfliktowy i umiejący rozwiązywać najtrudniejsze problemy społeczne.

TAK ZAPISAŁ SIĘ W PAMIĘCI SWOICH PRZYJACIÓŁ

Jadwiga Szyszka: - Znałam ( O Boże, już czas przeszły ) Heńka od szkoły podstawowej, potem spotkaliśmy się w średniej. Byliśmy rówieśnikami. W liceum uczyłam się w klasie A, a on w B. Od początku byliśmy dobrymi kolegami, może nawet przyjaciółmi. Wiedzieliśmy, co dzieje się w naszym życiu. Był kolegą lojalnym, życzliwym, wiernym starym znajomościom i przyjaźniom, mimo różnych stanowisk, jakie sprawował. Jeśli trzeba było pomóc, zawsze to robił.

Chciałabym podkreślić, jego wielkość, jako Kolegi, ale przede wszystkim, jako Ojca. Był wspaniałym ojcem, bardzo dumnym ze swoich dzieci, potem wnuków. Byłam wychowawczynią jego najmłodszego syna, Adasia. Henryk cenił wartość wiedzy w życiu dzieci i dbał , aby się kształciły. Dopilnował tego ku własnej i ich satysfakcji.

Wszystkie nasze rozmowy, odkąd je tylko pamiętam, mogły dotyczyć rożnych spraw, ale zawsze kończyły się jednym tematem - dzieci. I on interesował się moimi sprawami i problemami.
Jego ostatnia działalność związana była ze Staszowskim Towarzystwem Kulturalnym, którego był prezesem oraz z redakcją "Gońca Staszowskiego", także działań Uniwersytetu III Wieku. Ta wspólna praca połączyła nas wszystkich w jedną zgraną, kilkuosobową, grupę.
Wiem, że ostatnio coś pisał, chciał żebym, to przeczytała. Ale nie zdążyłam…
Bardzo współczuję Jego Dzieciom i Rodzinie. To był i jest dla Nich trudny, dramatyczny czas. Kochały i szanowały swojego Tatę, opiekowały się nim najtroskliwiej jak tylko można było - tak zmarłego Henryka Alberę wspomina Jadwiga Szyszka.

Lucjan Zaczkowski: - Z Henrykiem znaliśmy się od lat. Nasze znajomość była zażyła i z czystym sumieniem mogę powiedzieć - przyjacielska.
Gdy w 2006 roku został prezesem Staszowskiego Towarzystwa Kulturalnego, wtedy nasza znajomość jeszcze bardziej się zacieśniła. Mieliśmy razem wiele pomysłów do realizacji. Jednym z takich przedsięwzięć było uruchomienie Uniwersytetu III Wieku, który z powodzeniem działa już 7 rok. Wcześniej długo rozmawialiśmy, zastanawialiśmy się, czy to się uda, czy warto. Bo było to przedsięwzięcie niespotykane w naszym regionie. Ale w końcu doszliśmy do wniosku, że należy rozpocząć działanie. Jest to jedno z największych naszych wspólnych działań w Staszowskim Towarzystwie Kulturalnym na rzecz społeczności.

Uważam, ze podczas tych dwóch kadencji pełnienia funkcji prezesa Staszowskiego Towarzystwa Kulturalnego dobrze się zasłużył zarówno Towarzystwu, jak i społeczności lokalnej.
Był człowiekiem ciepłym, który zawsze starał się pomóc, jeżeli tylko mógł. Z czymkolwiek ktoś się do niego zwrócił, nigdy nie został bez wsparcia. Zawsze był zaangażowany bezinteresownie w pomoc drugiemu człowiekowi. Przez całe swoje życie służył ludziom. Był bardzo dobrym człowiekiem - mówi Lucjan Zaczkowski, opiekun Muzeum Ziemi Staszowskiej, wiceprezes Staszowskiego Towarzystwa Kulturalnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie