Hetman Włoszczowa walczy w IV lidzie. Derby wywołują skrajne emocje

ZOBACZ TAKŻE: MAGAZYN SPORTOWY 24 OK 2 - PIOTR ŚWIERCZEWSKI

(Źródło:
vivi24)

Seria spotkań bez porażki Hetmana Włoszczowa w czwartej lidze wciąż trwa. W sumie ma on na koncie dziewięć spotkań bez przegranej, z czego siedem w tym sezonie.

W niedzielę, prowadzony przez trenera Jacka Pawlika zespół z Włoszczowy zremisował na wyjeździe z Unią Sędziszów 1:1. Do przerwy włoszczowianie prowadzili 1:0, po trafieniu w 33 minucie Mateusza Małka. Do wyrównania doprowadził w 58 minucie Radosław Szota.

- Do przerwy powinniśmy prowadzić różnicą dwóch lub trzech bramek. Szanse na zdobycie bramek mieli między innymi Marcin Michałek i Tomasza Matuszewski.

Nieskuteczność zemściła się w drugiej połowie. Gospodarze strzelili gola. Po przerwie również mieliśmy okazje do zdobycia bramek. Najlepszą z nich miał Paweł Cegieła, niestety nie udało mu się jej wykorzystać. Mimo, że nie udało nam się wygrać, to muszę przyznać, że jestem zadowolony z postawy zawodników - powiedział Jacek Pawlik.

W niedzielę, o godzinie 16, we Włoszczowie rozegrane zostaną regionalne derby. Hetman w meczu ósmej kolejki będzie podejmował Naprzód Jędrzejów. Konfrontacje między tymi drużynami zawsze wywołują duże emocje zarówno wśród zawodników, jak i kibiców.

W szeregach gospodarzy zabraknie kontuzjowanych Łukasza Piotrowskiego, Łukasza Orła, Sebastiana Walaska. Pod znakiem zapytania stoi gra Pawła Cegieły. Do gry po pauzie za czerwoną kartkę wraca Grzegorz Małek.

- Mecze derbowe rządzą się swoimi prawami. Spotkania pomiędzy Hetmanem i Naprzodem zawsze wzbudzają duże emocje. Gramy na własnym boisku, dlatego liczę na to, że uda nam się wywalczyć punkty w tej konfrontacji - mówił szkoleniowiec włoszczowskiej ekipy.

W minionej kolejce jędrzejowska drużyna pokonała na własnym obiekcie Łysicę Bodzentyn 2:1. Naprzód z 16 punktami jest wiceliderem rozgrywek. Hetman z 11 punktami plasuje się na siódmej pozycji w tabeli.