Artysta ów wyrzeźbił metalową klacz, na zamówienie znanego przedsiębiorcy Aleksandra Guzowatego. Gdy dzieło ujrzał cenny ogier rozpłodowy, należący do biznesmena, to skoczył na rzeźbę i potraktował ją jak damę swego serca.
Jednak sztuczna klacz impetu nie wytrzymała, załamały się pod nią cienkie, "rasowe" pęciny i końska para runęła na ziemię. Od tej pory ogier nie zarabia, bo nie chce pełnić swej podstawowej roli podejrzewając, że znów mu podstawiają coś z "seksshopu".
"Żelazna dama" nie jest dobra w łóżku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?