Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hiszpania. Wakacyjne wycieczki po Costa Brava (zdjęcia)

Marzena Kądziela
Jedna z małych plaż na Costa Brava
Jedna z małych plaż na Costa Brava Marzena Kądziela
Costa Brava to ulubione przez Polaków hiszpańskie wybrzeże. Czy kryzys, jaki panuje w Hiszpanii, jest widoczny w katalońskich kurortach? Chyba tylko nieznacznie. Zresztą turyści nie szukają tu problemów, lecz rozrywki i wszystkiego, co może oferować gorąca Hiszpania.

[galeria_glowna]
Wybrzeże Costa Brava ciągnie się od granicy Hiszpanii z Francją aż do Blanes. Piaszczyste plaże, klify, wzgórza z twierdzami i zamkami oraz ciepłe Morze Śródziemne przyciągają turystów z całego świata. Bez trudu na ulicy usłyszymy język polski, choć zdecydowanie częściej spotkamy tych, którzy mówią po rosyjsku.

Omijamy LLoret del Mar, największy i najbardziej hałaśliwy kurort wybrzeża pełen wysokich hoteli. To tu nagrywany jest polsatowski serial "Pamiętniki z wakacji". Wystarczy jednak pojechać kilka kilometrów dalej, by znaleźć spokojne plaże z pięknymi widokami, a także dobrymi warunkami do surfowania.

BLANES ZE STARĄ WAROWNIĄ

Latem tętni też życiem Blanes z charakterystycznym wzgórzem z pozostałościami warowni z X wieku. Koniecznie tam trzeba wjechać, by rozkoszować się widokami zielonych gór, błękitnego morza i miasta, z plażą, portem jachtowym, promenadą, hotelami i pięknymi willami. Na górze jest także skromny, ale bardzo ciekawy kościółek z XV wieku.

Spacerując promenadą nadmorską natrafiamy na cypel, na którym powiewa katalońska flaga. Katalończycy są niezwykle dumni ze swojej odrębności i poprzez symbole tę dumę wyrażają. Przy alejce znajdujemy także inny symbol Katalonii - rzeźbę przedstawiająca tancerzy sardana. Sardana to nie tylko narodowy taniec kataloński, to także symbol ich solidarności i jedności.

W TOSSIE TEŻ JEST ZAMEK

Tossa de Mar, pięciotysięczne miasteczko, to kolejny z obleganych przez turystów nadmorski kurort ze wzgórzem zamkowym z XII wieku. Na wzgórzu górują baszty, wzdłuż drogi wije się wysoki mur, a na dole rozpościera się starówka - kamienice zbudowane z kamienia o takim samym kolorze jak baszty i mur.

Cudownie jest zjeść obiad w małej knajpce z widokiem na morze. Tych knajpek, wydaje mi się, jest nieco mniej niż jeszcze dwa, trzy lata temu. Za to ceny są wyższe. Menu del dia, czyli danie dnia można tu było jeszcze niedawno zjeść za 8 - 11 euro. Teraz najniższe ceny to 15 - 18 euro. Warto jednak odejść nieco od wybrzeża i poszukać restauracji w "nieturystycznej" części miasta. Tam, gdzie jedzą miejscowi, na pewno jest taniej.

SPOTKANIE Z SALVADOREM DALI

Komu znudzi się leniuchowanie na plaży, powinien udać się do Figueres, gdzie w 1904 roku urodził się Salvador Dali. Tu także zakończył życie w 1989 roku zmarł. W swym rodzinnym mieście w 1974 roku postanowił otworzyć własne muzeum. Na obiekt, w którym umieści obrazy, konstrukcje, rysunki i instalacje wybrał zniszczony gmach teatru. Odbudował obiekt i otworzył jedno z ciekawszych muzeów świata. Są tu bowiem nie tylko liczne dzieła, które ogląda się w naturalny sposób, ale i takie, które ukryte są w szklanych tubach, zawieszone pod dachem, ustawione na samochodzie i innych zabytkowych "podporach". Jednym z ciekawszych obiektów jest pokój, w którym znajdują się powieszone na ścianie obrazy, stoi kominek i czerwona kanapa w kształcie ust. Na pozór nic szczególnego. Dopiero gdy wejdziemy po kilku schodkach do szkła, ujrzymy w nim twarz kobiety. Obrazy to oczy, kominek - nos, a kanapa - zmysłowe usta. Okalają je bujne jasne włosy. Tak niekonwencjonalnie przedstawiona twarz to hołd artysty dla amerykańskiej aktorki, skandalistki z lat 30. XX wieku Mae West.

CADAQUES - IDEALNE DLA MALARZY

Salvador Dali rozsławił też inne miasteczko - Cadaques. Przyjeżdżał tu podczas wakacji z rodzicami. I już wtedy zachwycał się urwistymi brzegami porosłymi śródziemnomorską roślinnością, białą miejską architekturą, prostymi chłopskimi chatami stojącymi na peryferiach, górami schodzącymi wprost do błękitnego morza.

W prostej wiosce rybackiej znalazł temat dla swoich obrazów. Dziś kopie wielu z nich możemy oglądać spacerując nabrzeżem. Ktoś wpadł bowiem na doskonały pomysł, by zawiesić je w miejscach, w których swoje realistyczne lub zupełnie surrealistyczne płótna malował Salvador Dali. W ten sposób widzimy okolicę także oczyma artysty.
Salvador Dali nie był jedynym artystą zafascynowanym Cadaques. Na jego zaproszenie przybywali tu, a także pomieszkiwali między innymi malarze: Pablo Picasso, Rafael Durancamps, Joan Miro, poeta Federico Garcia a Lorca czy pisarz Eugenio D'Ors.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie