Hostmen z jajem zachwycił jurorów. W sobotę drugi dzień castingu

Jo-jo zainteresowało też naszą redakcyjną koleżankę Joasię Tomusiak.
(fot. Mateusz Kołodziej )

To kielecki student Łukasz Siemieniec. Komisja nie mogła mu się oprzeć, bo oprócz stworzenia dobrego wizerunku, wykazał się także niezwykłą pomysłowością i humorem. Na scenie zaprezentował swoją największą pasję i trzeba przyznać, że wychodziło mu to znakomicie.

Co takiego? To popularna zabawa z jojo, czyli opuszczanie ciężarka na sznurku, który dzięki umiejętnym ruchom, wraca do ręki. W sumie młody kielczanin zaprezentował kilka rodzajów tej zabawy. Przy okazji zaznaczał też, że bardzo zależy mu na promocji tego zjawiska.

- Moda na jojo pojawiła się ostatnio w Łodzi i Warszawie. Do tego stopnia, że w tych miastach powstały nawet specjalne kluby zrzeszające fanów tej zabawy. Chciałbym, aby podobnie było w Kielcach - mówił sympatyczny kandydat na hostmena.

W sumie w piątek przed komisją stanęło prawie trzydziestu kandydatów na hostessy i hostmenów. Każdy z nich walczy o przejście do kolejnego etapu konkursu, w którym o końcowym zwycięstwie (najlepsi mogą liczyć na pracę w Targach Kielce), za pomocą konkursu smsowego będą już decydowali czytelnicy "Echa Dnia".

W sobotę w Targach Kielce (Hala E, stoisko numer 86) kolejny dzień eliminacji. Jury czeka na kandydatów w godzinach 10-17. Może zgłaszać się każdy, kto ukończył 18 lat. Jedynym warunkiem, który muszą spełnić kandydaci jest pobranie konkursowego formularza dostępnego na stronie: www.showexpo.targikielce.pl i zabranie go ze sobą na casting.

Wszystkich kandydatów oceniało jury.
(fot. Mateusz Kołodziej )