Czego to ludzie nie wymyślą, czyli dom stojący na …dachu
Jedna z willi w kompleksie GoldCity stoi na dachu, a drzewo w ogrodzie ma korzenie w górze.
(fot. Fot. Sławomir Stachura )
Czego to ludzie nie wymyślą, czyli dom stojący na …dachu
Wczasowicze przyjeżdżający do GoldCity szukają pewnie spokoju i wytchnienia, ale chcą też mieć dodatkowe atrakcje. Oto jedna z willi stojąca nieopodal hotelu nie dość, że specjalnie jest postawiona krzywo, to jeszcze stoi… na dachu. Balkony są odwrócone do ziemi, okna również sprawiają takie wrażenie, a dachowe rynny zamontowane, są tuż przy… trawniku. Nawet drzewo w ogrodzie posadzone jest do góry korzeniami. Swoją drogą ciekawe, czy w tym oryginalnym domu w czasie tego specyficznego wypoczynku dozwolone jest na przykład chodzenie… tylko na rękach.
Pięciogwiazdkowy w tureckiej kategorii hotel, to główny obiekt kompleksu wybudowanego w 2007 roku na wzgórzu u podnóża gór Taurus. Rozpościera się stad wspaniały widok na Alanyie i Morze Śródziemne. W skład całego kompleksu wchodzą luksusowe wille a także apartamenty i luksusowych pokoje w budynku głównym. W sezonie, który zaczyna się właściwie od połowy kwietnia, może tu mieszkać nawet sześć tysięcy wczasowiczów.
Na terenie kompleksu jest osiem restauracji, dwanaście barów, centrum handlowe, kino, salon gier, fryzjer i wszystko co potrzebne do odnowy biologicznej. Jest też tu aż… 78 basenów, większość w części willowej, a przy hotelu usytuowany jest basen główny o powierzchni 1200 metrów kwadratowych ze zjeżdżalniami dla dzieci. Nazwa tego miejsca - GoldCity też nie jest tu przypadkowa, gdyż w nocy hotel oświetlony jest w złotym kolorze. Do prywatnej hotelowej plaży nad morzem jest co prawda 2 km, ale w sezonie co 10 minut jeżdżą na nią hotelowe busy. Z 16 piętra hotelu, na którym są już tylko restauracje i tarasy widokowe, można podziwiać wspaniałą panoramę na morze i miasto Alanyia. Do centrum tego znanego kurortu, w którym obecnie mieszka 110 tysięcy ludzi, a w lecie jest ich ponad dwa miliony (wiele luksusowych wynajmowanych willi podobnie jak w kompleksie GoldCity stoi obecni e pustych) jest około 10 km.
Teraz luksusowe wille z reguły stoją puste, a w hotelu głównym "Złotego Miasta" są nieliczni goście. Ale jest za to prawdziwy raj dla piłkarskich ekip. Cisza i spokój. W GoldCity piłkarskich drużyn jest obecnie sporo - z Chorwacji, Rosji, Węgier, Czech, Serbii i Rumunii. Tereny wokół kompleksu nie są jeszcze w pełni zagospodarowane, świeżo posadzone palmy podpierają jeszcze drewniane kołki, ale sportowy kompleks ze świetnymi, równymi jak stół dwoma trawiastymi boiskami i pięcioma kortami spełnia oczekiwania. W przyszłym roku boisk ma być już pięć, a że wszystkie trenujące tu ekipy są bardzo zadowolone, więc pewnie do GoldCity w zimowym okresie będzie przyjeżdżać jeszcze więcej zespołów z Europy Środkowej. Nie jest wykluczone, że za rok znów przyjedzie tu Korona.
- Na razie jesteśmy bardzo zadowoleni z warunków jakie tu mamy. Co ważne jest spokój i odpowiednia atmosfera do pracy dla zespołu. Ale najważniejsze są doskonałe, trawiaste boiska i świetna odnowa biologiczna -przyznaje Tadeusz Dudka, prezes Korony.
Piłkarze Korony zajmują w hotelu apartamenty dwupokojowe, w których są salon z kuchnią, dwie sypialnie i łazienka. W pokojach jest klimatyzacja, która teraz służy do ogrzewania, bo choć w dzień temperatura sięga 20 stopni, to w nocy spada do trzech. To dlatego w rozpościerających się poniżej gajach bananowych (region Alanyi słynie z uprawy bananów, pomarańczy i mandarynek) kiście owoców są otulone plastikowymi workami, by nie marzły i szybciej dojrzewały.
I jeśli można się do czegoś przyczepić, to do Internetu. Działa kiepsko, ale w Turcji to problem nie tylko tego hotelu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?