ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
O sprawie służby zostały powiadomione około godziny 11.30 w piątkowe przedpołudnie. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który znajdował się na słupie wysokiego napięcia - na wysokości około 12 metrów nad ziemią. - Na miejscu działały trzy zastępy straży pożarnej i miejscowe OSP - informował Sławomir Karwat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Strażacy rozłożyli dwa skokochrony, był też wóz z drabiną mechaniczna i specjalistyczna grupa wysokościowa z Kielc. - Sytuacja na początku była o tyle niebezpieczna, że linie napowietrzne odchodzące od słupa przewodzą prąd o wysokim napięciu - 220 kV - dodawał Sławomir Karwat.
Wezwano również pracowników pogotowia energetycznego. Odłączono napięcie. Była też policja. – Ustaliliśmy, że mężczyzna jest w wieku około 50 lat. Nie dotarły do nas informacje, aby odgrażał się że skoczy - tłumaczył Karol Macek z kieleckiej policji. Jak dodawał nie znane były powody, dla których mężczyzna wdrapał się na słup i czy w ogóle była to próba samobójcza.
Wezwano trzech policyjnych negocjatorów, którzy próbowali nakłonić mężczyznę do zejścia na ziemię. Na miejsce miała przybyć rodzina człowieka. Dowodzący akcja liczyli, że bliscy mężczyzny namówią go do zejścia ze słupa. Około godziny 21.30 policjanci informowali, że mężczyzna zdecydował się zejść ze słupa. Nie było wtedy wiadomo czy posłuchał negocjatorów czy wpłynęła na niego rodzina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?