Huczne imieniny dyrektora szkoły, burmistrz na grzybach, prezes grający w hokeja - przegląd wydarzeń towarzyskich

KWESTIA PAMIĘCI
Wielką radość senatorowi Krzysztofowi Słoniowi sprawiło spotkanie z dziećmi, podczas inauguracji akcji współorganizowanej przez "Echo Dnia" "Pierwszaki - zdrowo i bezpiecznie do szkoły", której patronuje. Z rozrzewnieniem wspomniał piękne czasy, kiedy czwórka jego szkrabów zaczynała przygodę ze szkołą. Ktoś zażartował, że nic straconego, tylko senator musi zapytać kolegę parlamentarzystę, posła Kalisza, świeżo upieczonego tatusia: - Rysiu, przypomnij jak to się robi?
I za sześć lat pierwszak będzie pierwsza klasa.

DOMIACJA SAMIC
Komentarze wywołała informacja, podana w czasie demonstrowania umiejętności sokolniczych na święcie Hubertusa w Tokarni, że samice ptaków drapieżnych dominują nad swymi partnerami, a na przykład u jastrzębi bywają dwukrotnie większe od swego "męża". - U ludzi też tak jest. U mnie w domu żona zdecydowanie nadaje ton. Zarządziła, że mam się odchudzać i chodzę głodny - poskarżył się Grzegorz Gałuszka, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu Wyższej Szkoły Ekonomii, Prawa i Nauk Medycznych w Kielcach, radny wojewódzki i dyrektor szpitala w Busku. - Można przyjść do mnie na kaczkę faszerowaną. Zapalony myśliwy, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego Jan Gierada twierdzi, że jest najlepsza w tej części Europy - polecał się właściciel kieleckiej restauracji Parkowa Zbigniew Kośmider, dementując przy okazji plotki, jakoby znów miał startować w wyborach na prezydenta Kielc.
Ta plotka to kaczka wyborcza.

GRUNT TO OPANOWANIE
Wicewojewoda świętokrzyski Grzegorz Dziubek, jako myśliwy zna zasady tresury ptaków drapieżnych, ale robił dobrą minę do złej gry, gdy jego syn Konrad, wraz z innymi dziećmi zgłosił się, aby uczestniczyć jako eksponat w pokazach sokolniczych. W chwili, kiedy sokół frunął tuż nad głowami małolatów, wstrzymał z wrażenia oddech, tak jak i inni rodzice. A wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba wyraźnie cieszyła się, że nie zabrała ze sobą wnuczki, bo znając małą, też nie powstrzymałaby jej przed spotkaniem oko w oko z jastrzębiem czy pustułką.
A tylko kruk krukowi oka nie wykole.

ŻYCZENIE MUZYCZNE
Imieniny obchodził dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Kielcach Artur Jaroń. Kwiatów dostał moc a co do życzeń, to najbardziej cenił sobie te, aby powiodły się plany rozbudowy, gdyż chciałby znaleźć miejsce dla klasy lutniczej.
Kontrabasy i wiolonczele się bardzo rozpychają.

NA ROZGRZEWKĘ
Wokalista Andrzej Piaseczny zachęca na portalu społecznościowym do przeganiania muzyką jesiennych smutków. Wymyślił akcję "Piecyk", w ramach której poleca różne utwory, zaznaczając, że: "Każdemu wolno rozgrzewać się czym lubi: Dla nieśmiałych i niezdecydowanych, dla tych, którzy nigdy nie mieli chęci spróbować "Moja jesień". Proszę się nie martwić jej finałem. Przyszła, to i pójdzie. I znów przyjdzie - Alexander Borodin Symfonia numer 1 część III Andante". Do zdjęcia przedstawiające jabłka w sadzie zalecił koncert wiolonczelowy Fryderyka Dellus, wyznaczył też utwory dla ilustracji fantazyjnych chmur, złotolistnego drzewa, nawet do zwalczania przeziębienia.
Są różne wersje gorących rytmów.

GRZYBOWY PLON
Grzybów jest tyle, że nawet zapracowany burmistrz Daleszyc Wojciech Furmanek wybrał się z żoną Barbarą, po raz pierwszy w tym roku, z koszykiem do okolicznych lasów. Wyjechali okutani po szyję skoro świt, gdy jeszcze trawy były oszronione przymrozkiem, ale opłaciło się. Prawdziwków do bigosu i pierogów nie zabraknie.
Grzyby uchyliły burmistrzowi kapelusza.

SŁODKA KURACJA
Na posiedzeniu Kół Gospodyń Wiejskich w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach wojewoda Bożentyna Pałka - Koruba przyniosła sobie do stolika kawę i kilka ciasteczek wyjaśniając siedzącemu obok kieleckiemu staroście Zdzisławowi Wrzałce: - Jak jestem przeziębiona to lubię sobie podjeść... Starosta, który również był chory, przyznał, że teraz wie, dlaczego kurując się przez tydzień w domu jadł słodycze jak nigdy, co zaskoczyło jego żonę.
Przydałyby się ptysie aspirynowe, albo co.