Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hummel 4 liga. Bramkarz GKS Rudki, Szymon Pietras, opowiada o pierwszych meczach w sezonie oraz o nowych transferach

Hubert Pawlik
Kamil Bielaszewski
Po sześciu spotkaniach Hummel 4 ligi zespół GKS Rudki okupuje miejsce w połowie tabeli. 10 punktów zdobytych przez drużynę Pawła Jaworka to na pewno rezultat do poprawy, zwłaszcza kiedy przypomnimy sobie początek ubiegłego sezon w wykonaniu GKS-u.

Bramkarz GKS Rudki, Szymon Pietras, opowiada o pierwszych meczach w sezonie oraz o nowych transferach

Szymon Pietras to zawodnik, który rozegrał cztery sezony na poziomie trzeciej ligi w drużynach: Wisły Sandomierz, Spartakusa Daleszyce oraz ŁKS Probudex Łagów. Od trzech sezonów jest jednak podstawowym bramkarzem grającego w czwartej lidze GKS-u Rudki. 23-latek chciałby osiągnąć z Rudkami jak najlepszy wynik na koniec sezonu, dlatego liczy, że najtrudniejsze mecze już za jego zespołem.

To był trudny początek rundy. Terminarz ułożył się tak, że praktycznie wszystkie trudne mecze mieliście na początku sezonu. Jak ocenisz te pierwsze spotkania?

Teoretycznie dobrze. No, może poza dwoma meczami. Mogliśmy więcej ugrać w spotkaniach ze Starem oraz Moravią. Wygląda to jednak coraz lepiej. Z każdym kolejnym meczem wyglądamy solidniej, dlatego tych punktów również zacznie przybywać.

Co myślisz o nowych zawodnikach zespołu z Rudek, którzy dołączyli do klubu przed sezonem?

Jak najbardziej oceniam transfery na plus. Nowi gracze wnieśli dużo świeżości do naszej drużyny. Janek Kowalski, Kamil Łokieć, czy Krzysiek Słaby – są to doświadczeni zawodnicy, którzy występowali już w wyższych ligach. Z meczu na mecz rozumiemy się coraz bardziej, dlatego mam nadzieję, że pomogą nam zająć jak najwyższą pozycję na koniec sezonu.

Dwa sezony temu blisko był Twój transfer do drużyny Wisłoki Dębica. Dlaczego finalnie nie doszedł on do skutku?

Najodpowiedniej byłoby zadać to pytanie prezesowi Dębicy. Byliśmy już dogadani. Przedstawiono mi w klubie konkretny plan na mnie. Czuć było, że jest chęć sprowadzenia mnie do zespołu. Byłem na rozmowie w Dębicy w środę. Ustaliliśmy warunki kontraktu, kwestie mieszkaniowe, wszystko. Od poniedziałku rozpocząłem trening i zostałem tam do soboty. Wydawało się, że wszystko jest w porządku. W sobotę rano wróciłem do domu, a wieczorem odebrałem telefon, że prezes zablokował transfer. Potem okazało się, że ściągnęli bramkarza z Resovii za darmo. Podejrzewam, że pieniądze zagrały najważniejszą rolę. Woleli wziąć za darmo doświadczonego bramkarza, niż płacić za zawodnika z czwartej ligi.

Czy zatem na stałe zakotwiczyłeś już w czwartej lidze?

Wolałbym nie. Będę jeszcze próbował, ale spokojnie. Nie ma sensu startować gdzieś bez dobrej karty przetargowej. Muszę rozegrać dobry sezon, mieć dobre liczby. Kiedy nadarzy się jakaś okazja to muszę mieć liczby. Jeśli spodobał ci się zawodnik, jednak spojrzysz na wyniki i jego drużyna 15. miejsce w czwartej lidze, to z automatu jest mniejsze zainteresowanie. Nie ma co iść gdzieś, jak nie ma się odpowiednich argumentów.

Podobno przed sezonem pojawiła się propozycja powrotu do Moravii. Nie chciałeś wrócić na do swojego macierzystego klubu?

Było zapytanie. Nie mam na razie jednak powodów do zmiany klubu. W Rudkach mam wszystko poukładane. To dobrze zorganizowany klub. Nie decyduję się na razie na przenosiny, bo po prostu nie widzę większego sensu. Jest to ten sam poziom rozgrywkowy, dlatego nie ma co zmieniać czegoś, co dobrze idzie.

Jak oceniasz drużynę Moravii, czy mają szansę na awans?

Ogólnie myślę, że każdy ma szansę. Nie wiem, czy oni zdają sobie sprawę, jakie koszty generuje utrzymanie zespołu w trzeciej lidze. To już są olbrzymie kwoty jak na nasze województwo. Transport, obiady, hotele, wypłaty dla zawodników – to kosztuje. Większa liczba klubów w czwartej lidze nie podołała, kiedy udało się awansować do trzeciej ligi. W Moravii jest problem, że zbyt szybko pozbywają się swoich zawodników, a zbyt dużo biorą z zewnątrz. Ci zawodnicy, którzy przychodzą z zewnątrz niekoniecznie są lepsi od tych, co odeszli, dlatego tym bardziej budzi to kontrowersje.

Następny mecz rozegracie u siebie z drużyną Górala Górno, która ostatnio przegrała na własnym stadionie 0:4 z Alitem Ożarów. Jak widzisz to spotkanie?

To będzie ciężki mecz. Oni będą grali nisko, blisko swojej bramki. Będzie podobna sytuacja, jaka miała miejsce w meczu z Orliczem. My będziemy nacierać, a oni będą próbować ataków szybkich. Na każdego przeciwnika jest inne podejście. Inaczej nastawiasz się, kiedy przyjeżdża do ciebie Orlicz, a inaczej kiedy Star. Musimy jednak być skoncentrowani, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że Góral przyjedzie do nas, aby zdobyć punkty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie