Hummel 4 liga. Jarosław Piątkowski z Klimontowianki PBI Klimontów: Wierzę, że będziemy mocniejsi niż jesienią

Jakie cele stawiacie sobie na drugą część sezonu?
Jarosław Piątkowski: Chcemy zapewnić sobie spokojne utrzymanie. Jeszcze nie wiem w jakim składzie zagramy w stu procentach, bo wciąż szukamy wzmocnień, ktoś dochodzi. Kadra nie jest jeszcze zamknięta. Wierzę, że będziemy mocniejsi niż jesienią, ale przekonamy się na boisku jak to wyjdzie. Cieszę się, że jestem zdrowy, dobrze się czuje i liczę, że solidnie wypadnę wiosną.

Praca na siłowni ci pomoże?
Siłownia w tych czasach w piłce nożnej to podstawa. Nie odpuszczam i ćwiczę jeszcze dodatkowo.

W metrykę nikt ci nie zagląda?
Szczerze mówiąc to nikt się o to nie dopytują, może widzą, że wyglądam dobrze. Cały czas jestem głodny futbolu, cieszę się nim i nie mogę doczekać spotkań o punkty.

Dużo drużyn będzie zaangażowanych w walkę o utrzymanie w czwartej lidze?
Każdy chce się utrzymać, normalka. Pewnie większość drużyn sobie stawia jakieś konkretne cele. Jesienią jest trochę wzajemnego badania, mamy większy margines błędu, wiosną sytuacja się zmienia, a niektórzy biją się o ligowy byt.

Myślisz, że wszyscy świętokrzyscy czwartoligowcy kibicują Wiśle Sandomierz w trzeciej lidze?
Jak spadnie Wisła to naszą czwartą opuści więcej drużyn. Trzeba kibicować Wiśle, a ja, były zawodnik tego klubu życzę Jarkowi Pacholarzowi powodzenia w tej misji. Na pewno zespół z Sandomierza czeka trudna walka, ale nie można się poddawać. Wydaje mi się, że Wisła jest solidniejsza niż jesienią. Konkurenci też zimą nie próżnowali, było sporo ruchów kadrowych. Cóż tu jednak gadać, spekulować, każdy swoją wartość pokaże w spotkaniach o punkty. Sandomierz zasługuje na trzecią ligę, a świętokrzyskie na jak najwięcej zespołów w tej klasie rozgrywkowej.