MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hummel 4 Liga. Przemysław Cichoń - trener GKS Nowiny ocenił 18 kolejkę 4 ligi. Mówił o powrocie do piłki i szkoleniu młodzieży w Nowinach

Gabriel Przybylski/ Dorota Kułaga
Gościem magazynu GOL Hummel 4 Ligi Świętokrzyskiej był Przemysław Cichoń, który w programie poruszył wątki szkolenia młodzieży w Nowinach, ocenił 18 kolejkę 4 ligi, formę Staru Starachowice i pochwalił najlepszego zawodnika minionej kolejki - Szymona Kota.

Przemysław Cichoń był gościem poniedziałkowego magazynu GOL Hummel 4 Liga

Twój pierwszy mecz w roli trenera GKS Zio-Max Nowiny zakończył się pewną wygraną z Orlętami Kielce. Jak oceniasz to spotkanie?
Przemysław Cichoń, trener GKS Zio-Max Nowiny: - Bardzo się cieszymy, zdobyliśmy trzy bramki i nie straciliśmy żadnej. Analizowaliśmy to spotkanie i mogliśmy strzelić więcej goli. Orlęta też miały swoje sytuacje, Bartek Gugulski świetnie obronił strzał Kuby Olearczyka - naszego byłego zawodnika. Jestem zadowolony nie tylko z wyniku, ale i z postawy drużyny.

Trzy bramki zdobył Szymon Kot, można powiedzieć że to wasza perełka?
-Szymek ma olbrzymi potencjał. Nie boję się powiedzieć, że to chłopak, który będzie grał na poziomie centralnym. Bardzo dobrze się rozwija, ma duże atuty. Oczywiście ma też nad czym pracować, ale jeśli utrzyma taką dyspozycję, to niejeden klub o niego zapyta.

Skauci z Korony nie mają daleko, żeby oglądać jak sobie Szymek radzi na poziomie czwartej ligi?
- Szymek na pewno jest obserwowany. Jest uczniem SMS-u Nowiny, w którym pracuję razem z Tomaszem Wilmanem - dyrektorem akademii. Jesteśmy na bieżąco. Oprócz Szymka mamy również kilku innych zawodników, którzy mogą grać na wyższym poziomie niż czwarta liga.

U was bardzo dobrze wygląda ta praca. Jest Szkoła Mistrzostwa Sportowego, która szkoli młodych zawodników, a wasz czwartoligowy klub ma w kim wybierać.
- Tak, chociaż w SMS-ie uczą się zawodnicy z różnych klubów. Mają możliwość trenowania i rozgrywania meczów u siebie w klubach. Tak się składa, że około 20 młodych piłkarzy to zawodnicy GKS Nowiny. Praca z młodzieżą idzie w bardzo dobrym kierunku. W Nowinach mamy jeszcze Nowińską Akademię Futsalu, którą prowadzi Michał Ziernik. Zajmuje się ona szkoleniem najmłodszych, a potem ci chłopcy mogą przejść do GKS-u. Myślę, że ten nasz plan jest dobrze realizowany i przynosi fajne efekty.

Myślisz, że jeszcze wrócisz na boisko w roli piłkarza?
- Zastanawiałem się nad tym, bo mam problem z łąkotką, który zrobiłem sobie półtora roku temu. Nie przeszkadza mi to w codziennym życiu i prowadzeniem zespołów, ale gdybym chciał grać w piłkę, to musiałbym przejść zabieg. Skupiam się na pracy trenera, bo sprawia mi to bardzo dużo frajdy.

Pracowałeś z różnymi trenerami, również z tymi z wysokiej półki. Od którego z nich najwięcej się nauczyłeś?
-Faktycznie, trochę ich było podczas mojej kariery. Nie chciałbym nikogo pominąć, bo od każdego można coś zaczerpnąć. Piłka bardzo ewoluuje i zmienia się z miesiąca na miesiąc. Oczywiście wyciągam jakieś nauki od moich szkoleniowców, ale też patrzę na to, co dzieje się na świecie.

Jesteś chyba bardziej typem trenera demokraty a nie autokraty?
- Nie wiem. Myślę, że i tak i nie. Trzeba by spytać zawodników, ale cenię sobie zdanie drużyny. Dużo rozmawiamy, chociażby z drugim trenerem Bartkiem Papką, kapitanem zespołu Radkiem Szmalcem, mamy trenera przygotowania motorycznego - Damiana Kozioła. Jesteśmy w ciągłym kontakcie i szukamy najlepszego rozwiązania dla zespołu.

Co było dla ciebie największą niespodzianką w 18 kolejce Hummel 4 ligi?
- Niektóre kluby borykają się z różnymi problemami. Mówi się o problemach finansowych w Pogoni Staszów, swoje kłopoty ma też Orlicz Suchedniów. Te dwa kluby się spotkały i padł remis 2:2. Mecz Sparty Kazimierza Wielka z Nidą Pińczów też był wielką niewiadomą odnośnie składów personalnych. Nida odmłodziła kadrę, w SMS-ie też gra kilku zawodników z Pińczowa. Mam nadzieję, że świętokrzyska piłka będzie się rozwijać i szkoda by było, żeby jakaś drużyna zniknęła z piłkarskiej mapy. Najbardziej zaskoczyła mnie jednak pogoda, która doskwiera nam coraz bardziej i nie wiadomo jak to będzie w kolejnych tygodniach.

W Daleszycach nie odbyło się przecież spotkanie Spartakusa z Granatem Skarżysko-Kamienna.
-My mamy szczęście, że mogliśmy rozegrać mecz na boisku ze sztuczną nawierzchnią, ale kolejny mecz zagramy w Górnie, więc zobaczymy co tam się będzie działo.

Star Starachowice rozpoczął od zwycięstwa 5:2 z GKS Rudki. Po dojściu Michała Smolarczyka siła ofensywna Staru będzie jeszcze większa?
Star od początku rozgrywek nie ukrywał, że celuje w awans. Chcieliśmy trochę pokrzyżować im szyki, ale pierwsza runda się troszeczkę rozjechała. W Starachowicach przegraliśmy 0:4, ale nawet zawodnicy Staru uznali, że to był wyrównany mecz. Liczymy, że będziemy w czubie tabeli, a musiałby się wydarzyć jakiś kataklizm, żeby Star Starachowice nie awansował. Jeśli awansują, to wierzę że będą solidną ekipą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie