W poniedziałek wieczorem skierowane zostały tam zastępy straży pożarnej, które przez wiele godzin wypompowywały wodę z zakładu.
- Zagrożone były budynki magazynowe, a nie część produkcyjna zakładu. Sytuacja została już opanowana. Teraz strażacy koncentrują się na wypompowywaniu wody w rejonie Atramentówki - informuje Bogusław Karbowniczek, rzecznik sandomierskich strażaków.
Pojawiły się nieoficjalne informacje, że huta musiała przerwać produkcję. Monika Klamka, odpowiedzialna w sandomierskim Pilkingtonie za kontakty z mediami zdecydowanie dementuje takie pogłoski:
- Huta pracuje normalnie, w pełni swoich mocy produkcyjnych - mówi przedstawicielka zakładu.
Sandomierska huta była poważnie zagrożona w czasie ubiegłorocznej powodzi. Zakład udało się uratować dzięki dramatycznej walce pracowników, strażaków i żołnierzy. Do umacniania wałów w rejonie Pilkingtona użyto helikopterów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?