Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska w Londynie: Sylwia Bogacka zaskoczyła wszystkich

Redakcja
Zawodniczka zielonogórskiej Gwardii Sylwia Bogacka wywalczyła srebrny medal w strzelaniu z karabinka 10 m. Spisała się znakomicie i niewiele zabrakło jej by stanąć na najwyższym podium.

Już w eliminacjach nasza zawodniczka zaskoczyła wszystkich. Przecież karabinek 10 m nie jest jej koronną konkurencją, ale ,,drugą" po strzelaniu z karabinka w trzech postawach na 50 m. Bogacka jest w światowej czołówce, ale w sumie w karabinku 10 m można było się spodziewać jej udziału w finale. To co jednak pokazała w bocznej hali Royal Artillery Baracks gdzie odbywają się kwalifikacje było znakomite. Jeden strzał 99 punktów i trzy setki! Dało jej to pierwsze miejsce. Nasza reprezentantka pobiła od dwa punkty rekord życiowy.

Chinka Yi Siling miała też 399, ale gorszy wynik tak zwanych dziesiątek wewnętrznych.
Finał był pasjonujący. Polska świetnie skoncentrowana cały czas prowadziła. Zarówno ona jak i Yi Siling nie schodziły poniżej dziesiątek. W ósmej serii nasza strzeliła 9,7, a Chinka 10,7, potem Bogacka spadła aż na trzecie miejsce. W ostatnim strzale trafiła niemal idealnie osiągając 10,8. Zdobyła 502,2 pkt, przegrywając z Yi Silin o 0,7 pkt.

A potem była wielka radość, gratulacje, uściski. Medale wręczał sam szef MKOl Jacques Rogge gdyż były to pierwsze medale podczas igrzysk w Londynie. Pierwsze rozdanie i od razu Polka na podium. Czy może być lepszy początek?

Oto, co na gorąco zaraz po opuszczeniu podium powiedziała wicemistrzyni olimpijska:
- Bardzo się cieszę. Oczywiście pozostaje odrobina niedosytu, bo mogło być jeszcze lepiej. Jak się czułam kiedy nie wyszedł mi ten strzał w ósmej serii i spadłam na trzecią pozycję? Wiedziałam, co zrobiłem źle i postanowiłam to wyeliminować. Powiedziałam sobie w duchu; muszę strzelić 10,8 i strzeliłam! To była najpiękniejsza chwila w mojej dotychczasowej karierze. O której dziś wstałam? Zaraz po piątej. Nie wytrwałam przed telewizorem do końca ceremonii, tak, że nie widziałam naszych dziewczyn, a obiecały mi pomachać. Obudziłam się tylko, kiedy rozległy się strzały na zakończenie. Cieszę się, że w pierwszym rozdaniu medalowym zdobyłam srebro. To wspaniała chwila. Co teraz? Jeden dzień odpoczynku i praca. Przecież startuję jeszcze w jednej konkurencji.

Więcej przeczytasz w poniedziałkowym papierowym wydaniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie