Sobotnie ostatki stały okazją do spotkania rolników należących do Świętokrzyskiego Związku Hodowców Bydła oraz osób z firm i instytucji, które stowarzyszenie wspierają i z którymi gospodarze współpracują. - Dziś mamy okazję, by nie tylko się zrelaksować po ciężkim czasie pracy, pobawić, potańczyć, ale także porozmawiać. Ważne jest bardzo, by mówić głośno o problemach, z którymi się zmagamy, by wspólnie tworzyć silną grupę - mówił rozpoczynając wydarzenie Michał Matuszczyk, prezes Świętokrzyskiego Związku Hodowców Bydła, właściciel gospodarstwa w Modliszewicach w powiecie koneckim produkujący największe ilości mleka w Świętokrzyskiem. Prezes wziął na siebie znaczną część obowiązków przy organizacji balu. - Michale, dziękujemy, że taki bal nam zorganizowałeś. Mamy nadzieję, że za rok pozwolisz sobie bardziej pomóc - mówili z humorem wdzięczni koledzy z zarządu związku Michał Kuliński, Dariusz Szymkiewicz i Benedykt Charaziński. Prezes został nagrodzony niespodzianką od hodowców i gromkimi brawami, a sam zaznaczał, że bal to efekt pracy wielu osób.
Organizacją wydarzenia zajmował się cały zarząd związku, który tworzą prezes Michał Matuszczyk oraz wiceprezesi Michał Kuliński i Szymon Kłonica, sekretarz Dariusz Przemyski oraz członkowie zarządu Waldemar Mizera, Witold Frańczak, Dariusz Szymkiewicz, Jarosław Kaczmarek, Benedykt Charaziński, Artur Lagierski, a także członkowie komisji rewizyjnej - przewodniczący Kazimierz Ogonowski i członkowie Paweł Laskowski, Paweł Łuczyński, Dariusz Gołdyn i Marek Grad.
- Jak mówiła poprzednia pani prezes związku Urszula Białobok, siła jest w kupie. Może to kolokwialnie brzmi, ale dużo jest w tym racji. Im jest nas więcej, tym jesteśmy silniejsi, bardziej słyszalni. Na nasze kłopoty zwraca się uwagę - mówili Dariusz Szymkiewicz z Sarbic Drugich w gminie Łopuszno w powiecie kieleckim oraz Benedykt Charaziński z Nadworowa w powiecie koneckim. Panowie należą do grona hodowców, którzy osiągają najlepsze wyniki w produkcji mleka w naszym województwie.
W tym roku intencją balu było nie tylko wspólne spędzenie czasu, zabawa, ale także charytatywna zbiórka. Do szklanej konwi wpadały konkretne banknoty, w sumie 9 tysięcy złotych. Efekt hojności spotkał się z ogromną radością wszystkich zebranych. - Na najbliższym posiedzeniu zarządu pieniądze podzielimy i wybierzemy dom dziecka oraz hospicjum, które wspomożemy - mówił pomysłodawca zbiórki Michał Matuszczyk.
Hity do tańca zapewniał zespół Quatro, zaś w przerwach - didżej. - Liczymy, że bal będzie i za rok - mówili liczni zadowoleni z imprezy hodowcy. Z humorem zapowiadali, że prosto z sali tanecznej przyjdzie im wybrać się do obór na poranne dojenie krów.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z BALU:
ZOBACZ TAKŻE:
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?