Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:
Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:
- Po dwóch porażkach z rzędu wygraliśmy bardzo ważny mecz, w dodatku z liderem na jego boisku. Cały zespół zasłużył na słowa uznania, zagrał na wysokim poziomie. Po objęciu prowadzenia w drugiej połowie do końca kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Unia nie miała stuprocentowych okazji do wyrównania.
Unia Tarnów - Granat Skarżysko-Kam. 2:3 (2:1)
Bramki: 1:0 Paweł Węgrzyn 23 min. z karnego, 1:1 Marcin Grunt 26, 2:1 Jakub Wróbel 29, 2:2 Marcin Kołodziejczyk 47 z karnego, 2:3 Ma. Kołodziejczyk 49 z karnego.
Unia: Libera - Witek, Furmański, Pawlak, Węgrzyn - Sojda, Kazik, Kostecki Ż, Ślęzak - Matras, Wróbel.
Granat: Majcherczyk 6 - Michał Kołodziejczyk 6 Ż, Grunt 7, Basąg 6 Ż, Łatkowski 7 - Strzębski 6, Prus-Niewiadomski 2, Marcin Kołodziejczyk 8, Taler 5 Ż - Fryc 6, Gajos 6.
Zmiany: Unia: 58’ Radliński za Sojdę, 76’ Adamski za Ślęzaka, 83’ Wilk za Wróbla, 90’ Szczerba za Węgrzyna. Granat: 35’ Imiela 5 za Prusa-Niewiadomskiego, 70’ Ryński 1 za Talera, 87’ K. Rzeszowski nie klas. za Marcina Kołodziejczyka, 88’ Kaczmarek nie klas. za Strzębskiego.
Sędziował: Przemysław Greń z Oświęcimia.
Widzów: 600.
Kibice skarżyskiego Granatu wreszcie mogą cieszyć się ze zwycięstwa swej drużyny. Czekali na nie - bagatela - prawie miesiąc!
- Mecz rozpoczęliśmy defensywnie, nastawiliśmy się na kontry, ale po stracie pierwszego gola musieliśmy zmienić taktykę - wspominał trener skarżyszczan Ireneusz Pietrzykowski. Unia objęła prowadzenie w 23 minucie po bramce z rzutu karnego Pawła Węgrzyna (wcześniej Marek Basąg sfaulował Łukasza Kazika). W 26 min. przyjezdni wyrównali, po dośrodkowaniu Marcina Kołodziejczyka celnym strzałem głową z pięciu metrów popisał się Marcin Grunt.
Niestety, trzy minuty później błąd skarżyskiej obrony wykorzystał Jakub Wróbel, który dobił piłkę do bramki z około sześciu metrów. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy w starciu z rywalem nogę skręcił defensywny pomocnik Granatu Michał Prus-Niewiadomski. Wściekły Pietrzykowski skrytykował arbitra z Oświęcimia, Przemysława Grenia za to, że ten pozwala na bezpardonową grę. Sędzia tymczasem odesłał krewkiego szkoleniowca na trybuny… Do przerwy "jaskółki" prowadziły 2:1.
Granat rzucił gospodarzy na kolana na początku drugiej połowy. W głównej roli wystąpił kapitan Marcin Kołodziejczyk, który w 47 i 49 minucie zdobył dwa gole, co ciekawe oba z rzutów karnych. W pierwszej sytuacji to właśnie "Małego" tarnowianie sfaulowali we własnej "szesnastce", w kolejnej poszkodowanym był Adam Imiela. Po tym nokaucie Unia już się nie podniosła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
