III liga. Granat zwycięża w Jędrzejowie. Mierzwa rezygnuje

Marek Mierzwa, były trener Naprzodu Jędrzejów:

Marek Mierzwa, były trener Naprzodu Jędrzejów:

- Uważam, że główną przyczyną naszej porażki był brak zaangażowania niektórych zawodników Naprzodu. Brakowało determinacji i ambicji. W drugiej połowie cześć zawodników po prostu stała na boisku, a Granat grał w piłkę.

Naprzód Jędrzejów - Granat Skarżysko 0:4 (0:0)
Bramki: 0:1 Mateusz Fryc 65 min., 0:2 Fryc 77, 0:3 Marcin Kołodziejczyk 83, 0:4 Marcin Grund 85.

W pierwszej połowie meczu w Jędrzejowie żaden z zespołów nie stworzył sobie sytuacji, z której mogłaby paść bramka. Częściej w posiadaniu piłki byli goście, ale nic z tego nie wynikało.

ZACZĘŁO SIĘ OD KONTUZJI

W 60 minucie Krzysztof Pach mógł zdobyć prowadzenie dla gospodarzy, ale w sytuacji sam na sam jego strzał obronił bramkarz Granatu Konrad Majcherczyk. Wyrównana gra toczyła się do 62 minuty, wtedy urazu doznał środkowy obrońca Na-przodu Krystian Milcarz. Na boisku zastąpił go Hubert Drej. Od tego momentu gra jędrzejowski zespół zaczął grać coraz gorzej, co wykorzystali goście.

W 65 minucie Przemysław Ryński dośrodkowywał piłkę w pole karne Naprzodu, tam przejął ja Mateusz Fryc, który zdołał pokonać golkipera gospodarzy Kamila Beszczyńskiego. W 77 minucie Fryc po indywidualnej akcji strzałem z jedenastu me-trów zdobył drugą bramkę. Minutę później za dyskusję z kibicami gości czerwoną kartką został ukarany Tomasz Puchrowicz i Naprzód kończył mecz w dziesiątkę.

W 80 minucie Ryński znalazł się w sytuacji sam na sam z Beszczyński, który okazał się lepszy, broniąc jego strzał. W 83 minucie Marcin Kołodziejczyk uderzeniem z osiemnastu metrów z rzutu wolnego trafił wprost w okienko bramki gospodarzy podwyższając wynik spotkania na 3:0 dla Granatu. W 85 minucie po dośrodkowaniu Marcina Kołodziejczyka z rzutu rożnego strzałem głową wynik spotkania ustalił Marcin Grunt. W 90 minucie Michał Gajos mógł strzelić piątego gola dla Granatu, ale udanie interweniował golkiper gospodarzy.

BRAK ZAANGAŻOWANIA

Po spotkaniu trener Marek Mierzwa oświadczył piłkarzom, że nie chce dalej prowadzić jędrzejowskiego zespołu. Szkoleniowiec zgłosił to także zarządowi klubu, który ma rozpostrzeć jego prośbę w poniedziałek. - Po meczu powiedziałem zawodnikom, że przy takim braku zaangażowania w ich grze nie mamy czego wspólnie szukać - mówi trener Mierzwa.