Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Szreniawa Nowy Wiśnicz - Łysiaca Akamit Bodzentyn 1:0 (1:0)

/KAR/
"Tak sędziować, to trzeba nie mieć honoru. A to co ro-bicie to jest szubrawstwo" - po tych słowach do arbitra w 86 minucie meczu w Nowym Wiśniczu trener Łysicy Bogu-sław Dąbrowski został odesłany na trybuny. Sytuacja miała miejsce po tym, jak sędzia Dawid Pająk nie uznał zdobytej bramki przez Marka Gołąbka

Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy:

Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy:

- Po raz pierwszy w swojej 40-letniej karierze spotkałem się z tym, że choć nie ubliżyłem nikomu, arbiter usunął mnie z boiska i wysłał na trybuny podczas meczu. Tak fatalnego sędziowania, jak w Nowym Wiśniczu już dawno nie widziałem.

Szreniawa Nowy Wiśnicz - Łysica Akamit Bodzentyn 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Peter Keshi 19 min.

Szreniawa: Brzeziański - Czajka, Sane, Pasionek, Tarasek - Skórski, Pietras Ż, Stokłosa Ż, Kozieł - Serafin, Keshi.

Łysica: Dymanowski 7 - Cichoń 4, Kardas 6 Ż, Łapot 6, Ubożak 6 - Grzegorski 3, Trela 6, Barucha 5 Ż, Szymoniak 6 Ż - Wilk 1, Gołąbek 0 Ż Ż CZ 86.

Zmiany: Szreniawa: 85' Witek za Kozieła, 89' Dunaj za Serafina. Łysica: 17' Wojtal 4 za Wilka, 46' Gryz 3 za Grzegorskiego, 70' Markowski 1 za Cichonia, 75' Michta 1 za Wojtala. Sędziował: Dawid Pająk z Wadowic. Widzów: 50.

Początek był wyrównany. W 17. minucie po zderzeniu z zawodnikiem gospodarzy urazu doznał Radosław Wilk, który musiał opuścić boisko. W 19 minucie piłkarze Szreniawy wznawiali grę z rzutu wolnego, piłka została dośrodkowana w pole karne Łysicy, gdzie zamieszanie wykorzystał Peter Keshi zdobywając zwycięską bramkę. Po utracie gola, w pierwszej poło-wie goście nie zdołali stworzyć sytuacji na wyrównanie.

W drugiej połowie to zespół z Bodzentyna zaczął przeważać. W 50 minucie po strzale z rzutu wolnego Krzysztofa Treli piłka przeleciała tuż nad poprzeczką, a w 70 minucie ponowie-nie uderzał Terala, ale futbolówka minęła bramkę gospodarzy. W 85 minucie Marek Gołąbek został ukarany żółtą kartką za zwrócenie uwagi sędziemu, że Szreniawa zbyt długo przeprowadzała zmianę zawodnika. Minutę później Gołąbek zdobył wyrównująca bramkę, ale arbiter jej nie uznał, ponieważ sędzia boczny twierdził, że piłkarz Łysicy był na spalonym. Strzelec bramki nie zgadzał się z tą decyzją i za dyskusję z arbitrem został ukarany drugim żółtym i w konsekwencji czerwonym kartonikiem. Po tej sytuacji głos zabrał także trener zespołu z Bodzentyn, za co został wysłany na trybuny. - Nie da się osiągnąć czegoś w lidze przy takiej pracy sędziów - mówił po meczu zbulwersowany prezes Łysicy Stanisław Kucała

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie