Paweł Jaworek, grający trener Orlicza:
Paweł Jaworek, grający trener Orlicza:
- Przegraliśmy ten mecz w pierwszej połowie, gdy popełniliśmy dwa kardynalne błędy w obronie. Straciliśmy głupie bramki. W drugiej połowie to my przeważaliśmy, ale nie potrafiliśmy nawet doprowadzić do remisu. Straty musimy teraz odrabiać na wyjeździe.
Przez pierwsze pół godziny mecz nie przysporzył zbyt wielu emocji. Potem rozegrali się jednak przyjezdni z Andrychowa, którzy w odstępie ośmiu minut zdobyli dwa gole. Najpierw Roberta Bilskiego zaskoczył kąśliwym strzałem w okienko Przemysław Knapik, zaś później Dariusz Chowaniec w dziecinny sposób wymanewrował defensorów Orlicza i huknął pod poprzeczkę obok bezradnego golkipera suchedniowian. Sygnał do ataku dał tuż przed końcem pierwszej połowy grający trener gospodarzy Paweł Jaworek. Akcję przy linii końcowej zainicjował Radosław Wilk, wrzucił piłkę na pole karne, popularny "Panczo" ubiegł obrońców Beskidu i z ostrego konta wpakował futbolówkę do siatki.
Od początku drugiej połowy Orlicz zdecydowanie nacierał bramkę przeciwnika, który nastawił się na kontry. Starania miejscowych nie przynosiły jednak żadnego rezultatu. Jeśli już stwarzali oni sobie sytuacje, to nie potrafili postawić kropki nad "i" - mowa o zmarnowanych okazjach Romana Babina i Damian Gila, którym brakowało precyzji, albo przysłowiowego piłkarskiego łutu szczęścia. Punkty pojechały więc do Andrychowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
