Zaczęło się od wymiany zdań między członkami komisji w momencie, gdy zaczęli przyjeżdżać członkowie komisji obwodowych z przeliczonymi głosami. Zastrzeżenia co do jednego protokołu wniósł przedstawiciel KW Jana Szostaka - Leszek Sułek. Przypomnijmy, że Jarosław Wilczyński wygrał z Janem Szostakiem w wyborach na prezydenta stosunkiem 11.077 do 4586 głosów.
- Pan Sułek nie rozumiał procedur obowiązujących przy sporządzaniu protokołów. Uznał, że jeden został sporządzony błędnie, a komisja została cofnięta, by spisać go ponownie - mówi Tomasz Wójcik, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej.
Na wniosek Leszka Sułka przedstawiciele każdej komisji byli do sali wpuszczani pojedynczo, reszta czekała za zamkniętymi drzwiami. Spokojnie było aż do końca odbierania protokołów.
- Na koniec pan Sułek zażądał przeliczenia głosów. Tłumaczyliśmy, że komisja nie ma takiego prawa, a przede wszystkim podstaw, by sądzić, że w komisjach obwodowych zrobiono to błędnie. Spowodowało to lawinę obraźliwych słów i oskarżenie o to, że członkowie komisji i urzędnicy są pod wpływem alkoholu - mówi Tomasz Wójcik. - Po rzuceniu tych oskarżeń Leszek Sułek wyszedł i nie brał udziału w podpisywaniu protokołów.
Przewodniczący Wójcik i dyrektor Urzędu Miasta Marzena Dębniak postanowili jednak wezwać patrol policji. Na ich wniosek urzędnicy biorący udział w pracy komisji zostali przebadani alkomatem. Wszystkie wskazania były negatywne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
