Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Integruje lokalną społeczność. Rozmawiamy z Adamem Kościołkiem z Opatowa

Michał Leszczyński
Michał Leszczyński
Adam Kościołek.
Adam Kościołek. Michał Leszczyński
Głosami czytelników i kapituły, Adam Kościołek został wyróżniony w plebiscycie „Echa Dnia’ Człowiek Roku 2015 w powiecie opatowskim, w kategorii Społeczeństwo.

Uważa Pan, że w Opatowie jest pan bardziej kojarzony jako przedstawiciel stowarzyszenia, czy jako Adam Kościołek?

Reprezentuję Stowarzyszenie Ziemia Opatowska. Ani Kościołek, jako Kościołek, nie jest w stanie nic sam zrobić i ani Brzostowicz jako Brzostowicz, nie jest nic sam w stanie zrobić, tak jak każdy z nas jako jednostka nic nie zdziała. Siła stowarzyszenie polega na tym, że gromadzi kilkadziesiąt osób, które funkcjonują w lokalnej społeczności i chcą wspólnie promować różne działania, w tym działalność charytatywną. Społeczeństwo, to nie tylko pomoc charytatywna. To przede wszystkim działalność na rzecz ziemi opatowskiej, a przy okazji promowanie ziemi świętokrzyskiej. Przy każdej możliwej okazji podkreślamy, że Opatów jest częścią świętokrzyskiego. Z Opatowa blisko do wszystkich atrakcji regionu. Poprzez to zachęcamy osoby do obecności w regionie i korzystania z Opatowa, jako bazy wypadowej. Stowarzyszenie organizuje wieczór wina jako finał i zwieńczenie całorocznej działalności. Wieczór wina opatowskiego, aby podkreślić powrót tradycji uprawy winorośli na tych właśnie terenach. Czy wieczory są potrzebne? Świadczy o tym liczba osób, które w finale wzięły udział. To około dwieście osób zapraszanych przez nas. Nikt nie odmawia. Oczywiście są przypadki, że odmawiają wyłącznie z przyczyn losowych. Na finał przyjeżdżają osoby w większości spoza Opatowa. W ubiegłym roku najdalej był ze Szczecina. Staramy się zapraszać osoby, a z drugiej strony chcą poznawać nasz region. Nie chciałbym szufladkowania, że stowarzyszenie to wyłącznie pomoc osobom niepełnosprawnym potrzebującym pomocy, bowiem to jedna z form działalności stowarzyszenia, które, jak mam nadzieję, w tym roku, będzie organizatorem wielu ciekawych wydarzeń, o których póki co nie chciałbym mówić. Wachlarz działań stowarzyszenie jest bardzo szeroki: sport, rekreacja, turystyka, działalność kulturalna.

Są chętni do działania? Nie brakuje prawdziwych społeczników?

Zauważyłem pewną prawidłowość. Ludzie w tym marazmie, siedzenia przed telewizorem, zdają sobie sprawę, że kiedyś trzeba zacząć się spotykać. Problem polega na tym, żeby znaleźć sobie grupę adekwatną do stylu bycia. Można stworzyć stowarzyszenie, ale te osoby nie będą wiedziały o czym z sobą rozmawiać. W mniejszych grupkach ta komunikacja jest łatwiejsza. Na przykład nas łączy wspólna wizja lokalnego społeczeństwa. Ważne, aby na dziesięć różnych wizji, kilka udało się zrealizować

W Opatowie słychać głosy, że to przygrywka do budowania grupy startującej w wyborach, budowania zaplecza z głównym celem, zdobyciem większej bądź mniejszej władzy.

Nigdy nie unikniemy takich komentarzy, szczególnie w moim przypadku, w którym byłem radnym, startowałem na burmistrza Opatowa, że buduję grupę wsparcia czy zaplecze polityczne do przedwyborczego lansu. Z drugiej strony zadam pytanie, a dlaczego nie? Dlaczego ludzie związani z moją osobą, maja się wstydzić związków ze mną? Na dzisiaj nie mam skonkretyzowanych planów co do startu w jakichkolwiek wyborach. Takich decyzji nie podejmuje się na kilka lat przed, tylko w roku wyborczym. Każdy, kto wybija się ponad przeciętność i staje na świeczniku, będzie automatycznie posądzany o posiadanie planów politycznych.

Jest pan współtwórcą stowarzyszenia Region Świętokrzyski, które od 2010 roku ma swojego burmistrza, radnych gminy Opatów i powiatu.

Nasze drogi rozeszły się. Nie chcę uprawiać czarnego PR. Uznałem, że mam inne cele. Tak byłem współprojektantem sukcesu stowarzyszenia Region Świętokrzyski, który w moim prywatnym odczuciu stał się początkiem klęski. To, że burmistrz utrzymał stanowisko jest sukcesem, ale z trzech radnych powiatowych został jeden, to raczej ciężko uznać to za sukces. Trudno też powiedzieć, że w Radzie Miasta i Gminy Opatów zachowało taką samą liczbę radnych, bowiem część radnych z tego stowarzyszenia z poprzedniej kadencji w ogóle nie weszła. To jednak problem stowarzyszenia Region Świętokrzyski, które poszło drogą bardziej polityczną niż społeczną. My, jako Ziemia Opatowska idziemy inną drogą. Zależy nam na dobrych kontaktach ze wszystkimi bez wyjątku. Nie chcemy być postrzegani jako pieniacze. Nie ma też żadnego konfliktu na linii burmistrz, stowarzyszenie.

Pana działka zawodowa to finanse...

Od dwudziestu kilku lat jestem związany z sektorem bankowości spółdzielczej. U podstaw bankowości spółdzielczej leży wzajemna pomoc. W działalność spółdzielczości wpleciona jest pomoc ludziom w różnych obszarach działalności, czy to lokalnym klubom sportowym, czy ochotniczym strażom pożarnym, czy kołom gospodyń wiejskim. Funkcjonując w tym środowisku, człowiek „przesiąka” cechami charakteru, kierującymi go na tę niwę społeczną. Wspominam tutaj moją działalność w zakresie współtworzenia radia Opatów czy podczas działalności w stowarzyszeniu Region Świętokrzyski, reaktywowanie obchodów dnia kobiet. Dzisiaj kontynuuje to Opatowski Ośrodek Kultury. Frekwencja podczas dnia kobiet pokazuje, że reaktywacja zwyczaju spotykania się z paniami była bardzo potrzebna.

Pracuje pan w małym banku. Nie marzy się panu praca w dużej, międzynarodowej korporacji bankowej?

Pańskie wyobrażenie o wielkości banków jest złudne. O jego sile nie stanowi wielkość siedziby, czy miejscowości w której się znajduje, a aktywa, którymi zarządza. Pewnie nie znajdziemy człowieka, który nie chciałby się rozwijać, objąć szefowaniem większej jednostki, awansować i tak dalej. W każdym jest pewna nuta konformizmu. Jest dobrze, mam poukładane, nie muszę się przejmować, wszystko jest dopilnowanie. Jestem spełnionym człowiekiem, mam wspaniałą rodzinę, poukładaną pracę, świetnych współpracowników, realizuję swoje marzenia na różnych płaszczyznach życia. Pragnę także byśmy, jako lokalne społeczności aktywnie współtworzyli własne otoczenie, w duchu pozytywnej pracy

Dziękuję za rozmowę.

Adam Kościołek . Ma 53 lata. Od urodzenia mieszka w Opatowie. Mąż i ojciec córki, która jest lekarzem. Syn studiuje logistykę w Kielcach. Zainteresowania, od polityki po sport. Absolwent Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, kierunek politologia. Podyplomowe studia na Wydziale Ekonomii, również UMCS. Pracuje w Banku Spółdzielczym w Kielcach, jako dyrektor oddziału banku w Obrazowie pod Sandomierzem. Prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Ziemia Opatowska. Współzałożyciel lokalnej rozgłośni Radio Opatów. Inicjator wielu akcji o charakterze społecznym i kulturalnym. Współtwórca pierwszego sukcesu burmistrza miasta i gminy Opatów (Region Świętokrzyski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie