Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ISDE 2011. Miało być łatwo, ale deszcz zmienił wszystko

Michał KOLERA
Trwają zmagania motocyklistów w fińskim Kotka-Hamina, gdzie w poniedziałek z udziałem kieleckich motocyklistów zaczęły się najważniejsze zawody motocyklowe w rajdach enduro na świecie, czyli International Six Days Enduro 2011.

Reprezentacja Polski, startująca w składzie Sebastian Krywult, Marcin Frycz, Paweł Szymkowski, Mateusz Bembenik, Karol Kędzierski i kielczanin Michał Szuster, po dwóch dniach zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji World Trophy.
Michał Szuster, po pierwszym dniu zajmował dziesiąte miejsce w klasie E2. - Byłem zadowolony z mojej jazdy w poniedziałek - mówił po pierwszej odsłonie rajdu nasz mistrz Europy z 2009 roku. - Miałem jednak pecha na ostatniej z ośmiu rozegranych prób. Utknąłem w stercie kamieni, tracąc sporo cennych sekund. Przez ten błąd wypadłem z rytmu jazdy. Straciłem aż pięć lokat - żałował zawodnik CKM Cieszyn. Wczoraj, w drugim dniu zawodów, Michał poprawił swój wynik i zajmuje ósme miejsce w swojej kategorii, do lidera, Amerykanina Kurta Caselliego traci niespełna cztery minuty.

Jak mówi Szuster, trasa przed startem wydawała się niezbyt trudna, ale za sprawą dwudniowych opadów deszczu, zmieniła się nie do poznania. - Liczne rozmokłe torfowiska, śliskie skałki, najeżone nie mniej śliskimi, zdradliwymi korzeniami oraz grząski piaszczysty teren, wymagały ciągłej koncentracji - stwierdza reprezentant Polski.

Opinię o trasie potwierdza Ryszard Bracik, prezes KTM Novi Kielce. Ten klub na Sześciodniówce reprezentują Rafał Bracik, Konrad Widłak i Robert Frydrych. - Każdy mówił, że będzie łatwo, a po przyjeździe okazało się coś zupełnie innego. Wystarczyło trochę deszczu i mamy bardzo ciężkie zawody - mówi Bracik.

KTM Novi Korona Kielce w klasyfikacji Club Team Award po dwóch dniach zajmuje siedemnastą lokatę. - Duży pech prześladuje Roberta Frydrycha - tłumaczy Ryszard Bracik. - Przez kłopoty z motocyklem pierwszego dnia stracił dużo do prowadzącego w swojej klasie. We wtorek również miał spore problemy z maszyną i jak na razie w klasie C2 zajmuje 36. miejsce. Najlepszy z drużyny KTM Novi Korona, startujący w kategorii C1 Rafał Bracik, po dwóch dniach ma 14. pozycję. W tej samej klasie Konrad Widłak plasuje się na 23. miejscu. - Największy kryzys może przyjść w czwartek - ocenia Ryszard Bracik. - Trasy będą już bardzo rozjeżdżone, we znaki da się zmęczenie. Na szczęście na razie nie mamy kontuzji - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie