MKTG SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Remis na szczycie, komplet wyników

Mirosław ROLAK, Robert KACZMAREK, Rafał SOBOŃ
Piłkarze Granatu Skarżysko i Pogoni Staszów (w zielono-czarnych strojach) rozgrywali swe spotkanie w anormalnych warunkach atmosferycznych.
Piłkarze Granatu Skarżysko i Pogoni Staszów (w zielono-czarnych strojach) rozgrywali swe spotkanie w anormalnych warunkach atmosferycznych. Fot. Robert Kaczmarek
W meczu "na szczycie" Granat Skarżysko zremisował z Pogonią Staszów. Remis w Skarżysku wykorzystała Łysica Bodzentyn, która po zwycięstwie nad Neptunem Końskie awansowała na drugie miejsce w tabeli. Trzy mecze odwołano z powodu opadów deszczu.

Michał Prus-Niewiadomski, piłkarz Granatu Skarżysko:

Michał Prus-Niewiadomski, piłkarz Granatu Skarżysko:

- Remis z Pogonią zdecydowanie nas nie zadowala. Wyszliśmy na boisko, aby zdobyć trzy punkty. Byliśmy lepszym zespołem, stworzyliśmy sobie wiele okazji strzeleckiej, wykorzystaliśmy jedną, my popełniliśmy jeden błąd i zapłaciliśmy za to utratą gola. Cóż, dziś liczyliśmy z pewnością na więcej.

Granat Skarżysko - Pogoń Staszów 1:1 (0:1). Michał Prus-Niewiadomski 70 - Piotr Malec 16.
Granat: Majcherczyk - Więckowski, Prus-Niewiadomski, Jastrząb, Derlatka - Gardynik, Rzeszowski, Marcin Kołodziejczyk, Zaręba - Jedynak (85 Miller), Fryc.
Pogoń: Król - Baczewski, Belusiak, Dutka, Starba - Merchut, A. Walasek, Motyl, Malec (63 Walas) - K. Walasek, Żaliński.
Mecz na szczycie czwartoligowej tabeli w Skarżysku odbył się w anormalnych warunkach atmosferycznych. Opóźnił się o 20 mi-nut, ponieważ przedłużyły się przygotowania płyty boiska (deszcz zmywał narysowane linie). Po pół godzinie gry zaczął padać śnieg z deszczem... Jako pierwsi w meczu cieszyli się goście. Błąd skarżyskiej defensywy wykorzystał w 16 minucie Piotr Malec, który uderzył celnie w długi róg bramki Majcherczyka. Granat walczył o wyrównanie, ale cel osiągnął dopiero w 70 min. Starachowicki arbiter Rafał Rzeszutek podyktował rzut wolny pośredni z pola karnego Pogoni (za niesportowe zachowanie jednego ze staszowian), ów stały fragment gry sfinalizował Michał Prus-Niewiadomski. - Remis przed tym meczem wzięlibyśmy w ciemno, ale jest niedosyt, bo straciliśmy gola po kontrowersyjnym rzucie wolnym pośrednim. Cóż, utrzymało się status quo w czołówce tabeli - podsumował Michał Twaróg, szkoleniowiec Pogoni Staszów. - Z jednej strony ten wynik jest sukcesem, bo wyrównaliśmy w anormalnych warunkach, które uniemożliwiały grę. Przeciwnik stworzył jedną sytuację i z niej zdo-był bramkę. Plus jest taki, że nadal mamy nad Pogonią dwa punkty przewagi - mówił trener Granatu Ireneusz Pietrzykowski.

KSZO II Ostrowiec - Lechia Strawczyn 1:0 (0:0), Klaudiusz Łatkowski 88.
KSZO II: Bąbel - Łatkowski, Szafirowski (46. Michalski), Skrobisz, Lasocki, Dębniak, Persona, Nogaj, Machocki (76. Ulikowski), Dziadowicz (90. Czyż), Florys (60. Łukaszek)
Lechia: Majdziński - Tkaczyk, Gołuchowski, Grzybowski, Baran, Picheta, Janik, Sikora, Kasprzyk, Żelazny, Piotrowski
Pierwszą groźną sytuację w 8 minucie stworzyli gospodarze, jednak strzał głową Marcina Machockiego trafił w plecy intuicyjnie interweniującego obrońcy. W odpowiedzi w 11 minucie groźnie z dystansu uderzył Mateusz Tkaczyk. Drużyna Lechii zagrała w Ostrowcu otwarty futbol i przez całe spotkanie kibice mogli oglądać obopólną wymianę ciosów, jednak mimo szybkiej gry obie drużyny nie miały pomysłu na skierowanie piłki do siatki. Na 7 minut przed przerwą w idealnej sytuacji znalazł się Krzysztof Kasprzyk, jednak mając przed sobą tylko bramkarza KSZO II nie zdołał go pokonać. Po przerwie Obraz gry nie uległ zmianie. Goście najlepszą sytuację zmarnowali w 75 minucie, kiedy to strzał Piotrowskiego wylądował na słupku, po czym piłka wyszła w pole. W 84 minucie po błędzie bramkarza, sędzia odgwizdał rzut wolny pośredni z 11 metrów, jednak ostrowczanie nie wykorzystali tej sytuacji. Trzy punkty gospodarze zapewnili sobie dopiero w 88 minucie. Długa piłkę przepuścił Damian Nogaj, ta trafiła do Ulikowskiego, który przedłużył ją do wbiegającego w pole karne Klaudiusza Łatkowskiego, a ten z 6 metrów posłał ją w długi róg obok bezradnie interweniującego golkipera Lechii.

Wisła Sandomierz - Alit Ożarów 3:1 (1:1), Marcin Pietrucha 5, Maciej Ziółek 69, Zbigniew Warzocha 90 - Mateusz Mianowany 23.
Wisła: Kuśmierz - Rzeszutek, Bryła, Kostrzewa, Zimoląg, Ziółek (70. Adamczyk), Stępień (55. Krawiec), Pietrucha, D. Chorab (87. Warzocha), Michalski, Dziedzic.
Alit: Smolak - Gierczak, Jastrzębski, Zdybski, Soja, Binkiewicz, Mianowany, Czerwonka (68. Ziemniak), Buglewski, Rzepa, Pękalski.
Gospodarze szybko, bo już w 5 minucie, strzelili gola, po akcji Dziedzica i Pietruchy. Potem przewagę uzyskali goście i w 23 minucie wyrównali. Rzepa zagrał do Mianowanego, a ten celnie uderzył z linii pola karnego. Po przerwie dominowali gospodarze W 69 minucie w polu karnym Alitu powstało spore zamieszanie, które sprytnie wykorzystał Ziółek i było 2:1. Wynik meczu ustalił Warzochy strzałem z pola karnego.

Sparta Kazimierza Wielka - Piaskowianka Piaski 1:1 (0:1), Sylwester Gorgoń 88 - Dominik Buteńko 42.
Sparta: Kwaśny - Adamczyk, Radziszewski, Głąbicki, Baster, Paul (58. Strona), Kowalski, Sobura, Stępień, Witek (46. Gorgoń), Wołowski.
Piaskowianka: Dobrowolski - Cieślak, Dudek, Majewski, Więckowski, Łabądź (70. Kuyśmierek), Jopek, Wisniewski, Motyczyński, Faryna, Buteńko (80. Przekaza).
Piaskowianka sprawiła kolejną w tej rundzie niespodziankę, remisując w Kazimierzy z faworyzowaną Spartą. W pierwszej połowie goście groźnie kontratakowali i jedna z takich akcji przyniosła powodzenie. Po przerwie częściej atakowali gospodarze, ale aż do 88 minuty goście skutecznie się bronili.

Łysica Akamit Bodzentyn - Neptun Końskie 2:0 (0:0), Mariusz Jaros 80, Szymon Michta 88.
Łysica; Duda - Boguszewski, Kula, Łapot, Kosecki, Czarnecki (70. Słoń), Gryz, Bracik (46. Barucha), Wojtal, Jaros (81. Skwarliński), Michta.
Goście od początku meczu bronili się całą jedenastką, a Łysica, mimo że miała przygniatająca przewagę nie potrafiła rozmontować szczelnej defensywy Neptuna. Dopiero w 80 minucie po podaniu Michty w sytuacji "sam na sam" znalazł się Jaros i pokonał dobrze spisującego się bramkarza gości. W podobnych okolicznościach padła druga bramka, ale tym razem podawał Skwarliński do Michty.

Mecze Partyzant Radoszyce - Lubrzanka Kajetanów, Spartakus Daleszyce - GKS Nowiny i Hetman Włoszczowa - ŁKS Georyt Łagów odwołane z powodu opadów deszczu.

Najlepsi strzelcy:
20 - Michał Bracha (Lubrzanka),
14 - Tomasz Strzałka (Pogoń),
10 - Szymon Michta (Łysica),
9 - Krystian Zaręba (Granat),
8 - Grzegorz Anioł (Sparta), Marcin Kołodziejczyk (Granat), Grzegorz Wojtal (Łysica /Alit), Marcin Pietrucha (Wisła).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie