Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga świętokrzyska. Wierna już awansowała

Piotr Stańczak
Niespodziewana porażka Lubrzanki z Unią. Staszów przegrywa w Klimontowie. Partyzant wreszcie górą

26. kolejka. Lider tabeli, Wierna Małogoszcz, mimo bezbramkowego remisu w Jędrzejowie mógł już świętować awans do trzeciej ligi. Pomogła mu w tym m.in. porażka wicelidera, Lubrzanki Kajetanów z Unią Sędziszów.

Alit Ożarów - Nidzianka Bieliny 4:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Bartosz Sot 15, 1:1 Michał Kamiński 48 z karnego, 2:1 Michał Hołody 55, 3:1 Hołody 65, 4:1 Konrad Zdybski 80.

Alit: Żytniewski - Ziemniak, Zdybski, Ziółkowski, Czerpak - Frańczak, Hura, Kamiński, P. Czerwonka (46. Hołody) - Cholewiński (75. R. Czerwonka), Rzepa (85. Kończyk).

Nidzianka: Woźniak - Dudzik, Satro, Boleń, B. Gawęcki (80. Cieślik) - Kobyłecki, Kuzincow, Staniec (25. Brożyna), Sito (84. D. Gawęcki) - Buras (60. Pindral), B. Sot.

Sędziował: Piotr Kosiela.

- Zdobyliśmy bezcenne trzy punkty. Nidzianka dobrze się zaprezentowała, grała piłką, nie ograniczała się do jej wybijania. Myślę, że ta drużyna może być spokojna o utrzymanie w czwartej lidze. W naszym zespole dobrą zmianę po przerwie dał Michał Hołody. Wreszcie się odblokował, trafił dwa razy do siatki przeciwników i przyczynił się do wygranej - wspominał Piotr Chorab, szkoleniowiec ożarowskiego Alitu.

Partyzant Radoszyce - Hetman Włoszczowa 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Kuba Jaśkiewicz 44 z karnego, 1:1 Łukasz Orzeł 66, 2:1 Jaśkiewicz 68.

Partyzant: Mateusz Mazur - Papros, Komisarski, Idzikowski, Gołuch - Korol (90. Samburski), Jaśkiewicz, Opara, Nieszporek - Kopyciński (65. Hajduk), Grudzień.

Hetman: Dyras - G. Małek, Wroński, M. Małek, Chuptyś - Michałek, Orzeł, Walasek (70. Rak), Oduliński - Rajczykowski, T. Matuszewski (70. Lipniak).

Sędziował: Kamil Adamski.

Partyzant odniósł pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. - To był dla nas mecz o życie. Dowieźliśmy trzy punkty do końcowego gwizdka, kolejne spotkanie z Kamienną Brody będzie dla nas chyba najważniejszym spotkaniem w rundzie - powiedział zadowolony Jarosław Komisarski, grający trener Partyzanta.

W pierwszej połowie najlepszą szansę do zdobycia bramki ze strony gości miał Krzysztof Rajczykowski. Popisał się pięknym uderzeniem, ale bramkarz gospodarzy stanął na wysokości zadania. Tuż przed końcem pierwszej połowy Tomasz Matuszewski pociągnął za koszulkę Ukraińca Andrija Korola i sędzia podyktował rzut karny dla Partyzanta. „Jedenastkę” sfinalizował Kuba Jaśkiewicz. Wprawdzie po zmianie stron Hetman wyrównał, ale na trafienie Łukasza Orła szybko odpowiedział Jaśkiewicz. - Choćby ten wynik pokazuje, że gorzej radzimy sobie w pojedynkach z drużynami z dołu tabeli niż z jej czołówki - analizował Grzegorz Włodarczyk, kierownik drużyny Hetmana.

TS 1946 Nida Pińczów - Kamienna Brody 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Artur Kidoń 34, 1:1 Konrad Ciacia 83.

Nida: Zyguła - Kempkiewicz, Ciacia, Szafraniec, Kłys (46. Bisikiewicz) - Sadowski, Łuszcz (46. Krzak, 80. Nogacki), Mika, Sobczyk - Gajda (46. Pawłowski), Karasek.

Kamienna: Duda - Boguś, Gruszka, Skwarliński, Kozera - Kidoń (63. Tobiszewski), Gruszczyński, Wójtowicz, Szymański - Sulima (85. Gajewski), Stawiarski (75. Soboń).

Sędziował: Szymon Ubożak.

- Przespaliśmy pierwszą połowę, na szczęście nasz bramkarz Adrian Zyguła ratował nas z opresji. Wyrównaliśmy w końcówce, Ciacia popisał się pięknym uderzeniem z niespełna 30 metrów. Wiktor Nogacki trafił jeszcze w słupek w 93 minucie! Mogliśmy wygrać to spotkanie, skończyło się ono remisem, który tak naprawdę nic nam nie daje - wspominał z niedosytem szkoleniowiec pińczowskiej drużyny Cezary Ruszkowski.

- Mieliśmy przeciwnika dobrze rozpracowanego. Oprócz akcji, gdzie zdobyliśmy gola, nie wykorzystaliśmy jednak wielu sytuacji strzeleckich. W drugiej połowie graliśmy konsekwentnie, zagrażaliśmy rywalom po kontratakach. Byliśmy lepsi, ale zemściły się na nas niewykorzystane okazje. Postawa zespołu, mimo remisu, jest jednak budująca - podsumował z kolei trener Kamiennej Marcin Wróbel.

GKS Rudki - Zdrój Busko-Zdrój 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Krystian Zaręba 17, 0:2 Piotr Rajca 80.

GKS: Rafalski - Treska (68. Zakrzewski), Ł. Kowalski, Gawlik, D. Dawidowicz - R. Dawidowicz, Wojciechowski (74. Barucha), Kołodziejski, B. Wiecha - Świstak, Radek (52. Salwerowicz).

Zdrój: Majcherczyk - Bandura, Radwański, Kula, Rogoziński - Dulak, Kosela, Imiela (85. Kolanowski), Zaręba (82. Krupa) - Dziubek (62. Rajca), Ciepliński (55. Florczyk).

Sędziował: Albert Bińkowski.

- W meczu o życie traciliśmy bramki w prosty sposób. Przy stanie 0:0 w poprzeczkę trafił Przemysław Świstak. Później na przeszkodzie stanęła ona także Łukaszowi Kowalskiemu. Kończyliśmy mecz w dziesiątkę, bowiem Radosław Dawidowicz w 64 minucie otrzymał czerwoną kartkę za faul na przeciwniku - opowiadał Dariusz Świetlik, trener Rudek.

- Boisko nie pomagało w grze, pozostawało jedynie nastawić się na walkę i powietrzne pojedynki. Mieliśmy więcej indywidualności i to zdecydowało o naszej wygranej - tłumaczył Ireneusz Pietrzykowski, trener Zdroju. Goście również kończyli mecz w dziesięciu. W 73 minucie drugie „żółtko” ujrzał Filip Rogoziński.

Naprzód Jędrzejów - Wierna Małogoszcz 0:0

Naprzód: Pałaszewski - Osman, Czarnecki, Olszewski, Rybicki - Osiński, Matan, Karpiński (35. Owczarek), Zwierzyński (60. Koncewicz, 70. Kowalczyk, 88. Baran) - Sputo, Iwański.

Wierna: Gugulski - Krzeszowski, Bała, Michał Kołodziejczyk, Supierz - Malinowski (52. Zawłocki), Czarnecki (28. Hajduk), Wijas, Marcin Kołodziejczyk - Kowalski (70. Krzyżyk), Smolarczyk.

Sędziował: Przemysław Białacki.

Lokalne derby zakończyły się bez bramek i podziałem punktów. Wynik ten zapewnił już Wiernej awans do trzeciej ligi.

- Po przerwie marnowaliśmy znakomite okazje, mieli je: Michał Smolarczyk, Sebastian Hajduk. Najważniejsze, że ostateczny cel, czyli powrót na trzecioligowe boiska został praktycznie osiągnięty - mówił zadowolony trener Wiernej Mariusz Lniany.

Zespół z Jędrzejowa dopadła plaga kontuzji. Odnieśli je: Arkadiusz Karpiński, Karol Zwierzyński oraz Daniel Koncewicz. Ten ostatni musiał zejść z boiska raptem dziesięć minut później po tym, jak wszedł z ławki rezerwowych.

Lubrzanka Kajetanów - Unia Sędziszów 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Wojciech Zapalski 15, 0:2 Adam Brożek 65, 0:3 Patryk Ślęzak 88.

Lubrzanka: Zieliński - Bożęcki (75. Majchrzyk), K. Bracha, Zawierucha, Cedro - Miernik, Radomski (46. Kundera), Skrzyniarz, Sosiński (76. Woźniak) - Czeneszkow, M. Bracha.

Unia: Pawlikowski - D. Żebrowski, K. Żebrowski, Krupa, Cielebała - Bratek (55. T. Zapalski), Lenart (85. Ślęzak), W. Zapalski, A. Brożek (89. Wójcik) - Nartowski, Rejowski.

Sędziował: Andrzej Śliwa.

Unia była skuteczniejsza od rywala i to zdecydowało o jej triumfie.

Klimontowianka Klimontów - Olimpia Pogoń Staszów 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Mateusz Franus 40, 2:0 Jacek Rożek 48, 3:0 Rożek 57, 3:1 Karol Rogala 84.

Klimontowianka: Kuszaj - Mateusz Miłek, Cebula, K. Pyszczek, Krawczyk (71. Chwała) - Mikosa (69. Pyza), Franus, Szymański (73. Papierz), Kabata - Rożek, Ł. Pyszczek (77. Maciej Miłek).

Olimpia: Wołowiec - Fudalewski, Bednarczyk, Maruszewski, Forystek - Baczewski, Krakowiak (55. Rozmysłowski), Walasek, Gilar - Kaczmarczyk (70. Rogala), Rzepa (65. Pitek).

Sędziował: Marcin Szrek.

Końcówka pierwszej połowy i początek drugiej były decydujące dla zwycięstwa gospodarzy, którzy podnieśli się po trzech porażkach z rzędu.

- Klimontowianka neutralizowała nasze poczynania. Stać nas było tylko na honorowego gola w końcówce - opowiadał grające trener staszowskiej ekipy jacek Kuranty.

ŁKS Georyt Łagów - Neptun Końskie 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Michał Prus-Niewiadomski 15.

ŁKS: Majcherczyk - M. Pustuła, Basąg, Kowalski (46. Jaworek), Brudek - Stachura, Piotrowicz (46, Bujakowski), Zacharski, Świątek (75. Bęben) - Fryc, Malinowski.

Neptun: Herda - Maciejewski, Majchrzak, Prus-Niewiadomski, Sztandera - Pilarski, Szymkiewicz, Armata, Gardynik - Sroka, Pach (70. Cieślik).

Sędziowała: Anna Adamska.

Zawodnicy Łagowa mieli największe pretensje do skarżyskiej sędziny.

- Zwycięstwo nam się należało. Mieliśmy kolejne okazje. Karol Armata uderzył jeszcze w spojenie słupka i poprzeczkę. Solidnie przepracowaliśmy cały tydzień i to przyniosło spodziewany efekt - cieszył się Waldemar Szpiega, trener koneckiej drużyny.

Jedenastka kolejki

Tomasz Pałaszewski (Unia) - Piotr Radwański (Zdrój), Konrad Ciacia (Nida), Michał Prus-Niewiadomski (Neptun), Zbigniew Krupa (Unia) - Daniel Dulak (Zdrój), Dominik Szymkiewicz (Neptun), Jacek Rożek (Klimontowianka), Krystian Zaręba (Zdrój) - Kuba Jaśkiewicz (Partyzant), Michał Hołody (Alit).

Ocenia kolejkę

Marcin Wróbel, trener Kamiennej Brody: - Z Pińczowa wywieźliśmy tylko punkt. Nasz najbliższy mecz z Partyzantem Radoszyce będzie dla nas bardzo ważny. Widać, że każda drużyna w tej lidze walczy jak może i każdą stać na sprawienie niespodzianki. Mam nadzieję, że ci którzy już się utrzymali, będą grali fair do końca sezonu. Końcówka rozgrywka może okazać się bardzo emocjonująca. Na pewno niespodzianką tej kolejki jest bezbramkowy remis Wiernej Małogoszcz w Jędrzejowie. Myślałem, że lider tam wygra. Czasem i najlepszym zdarzają się takie mecze, że nie chce nic wpaść do siatki. Wierna mimo tego może już cieszyć się z zasłużonego awansu do trzeciej ligi. Walka w dole tabeli trwa.

W następnej kolejce, 26.05: Łagów - Alit, Neptun - Klimontowianka, Olimpia - Lubrzanka, Unia - Naprzód, Wierna - Rudki, Zdrój - Nida, Kamienna - Partyzant, Hetman - Nidzianka - czwartek, godzina 17.

Najlepsi strzelcy: 20 - Michał Smolarczyk (Wierna), 17 - Artur Kidoń (Kamienna), 15 - Krystian Rzepa (Olimpia Pogoń), Bartosz Sot (Nidzianka), 14 - Mateusz Pindral (Nidzianka).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie