Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Wierna odjeżdża rywalom

red
Bramkarz Konrad Majcherczyk z Łagowa rozegrał świetny mecz przeciwko Zdrojowi Busko
Bramkarz Konrad Majcherczyk z Łagowa rozegrał świetny mecz przeciwko Zdrojowi Busko Piotr Stańczak
Grad bramek w meczu Lubrzanka-Hetman. Przełamanie Olimpii Pogoń. Nidzianka gromi w Jędrzejowie

Neptun Końskie - Wierna Małogoszcz 0:1 (0:1)

Bramka: Michał Smolarczyk 45+2.

Neptun: Herda - Skalski, Majchrzak (75. Cieślik), Prus-Niewiadomski, Maciejewski - Pilarski, Szymkiewicz (46. Wojna), Armata, Gardynik - Sroka (60. Niebudek), Pach.

Wierna: Gugulski - Krzeszowski (75. Foksa), Bała, Michał Kołodziejczyk, Zawłocki - Malinowski (60. Kowalski), Stalmasiński (28. Marcin Kołodziejczyk), Czarnecki, Hajduk (82. Supierz) - Wijas, Smolarczyk.

Sędziował: Kamil Pastuszka.

Emocji w tym spotkaniu nie brakowało. Bardzo pechowo potoczyło się ono dla pomocnika drużyny gości Karola Stalmasińskiego. Nie minęło pół godziny gry, a musiał opuścić boisko. Doznał kontuzji stawu kolanowego, trafił do szpitala w Końskich. Bohaterem gości był bramkarz Bartosz Gugulski. W 36 minucie obronił rzut karny, podyktowany dla Neptuna za faul na Piotrze Gardyniku. Sparował uderzenie Karola Armaty. Później także popisywał się znakomitymi interwencjami. Lider zdobył gola w doliczonym czasie gry pierwszej połowy i po przerwie już nie wypuścił z rąk skromnej zaliczki. Małogoszczanie zadedykowali zwycięstwo wspomnianemu Stalmasińskiemu.

- Straciliśmy głupio bramkę i punkty. Łuk brwiowy rozciął Krzysztof Pach, głowę Łukasz Wojna, ale dokończyli spotkanie - opowiadał Waldemar Szpiega, szkoleniowiec Neptuna. Trener gospodarzy dziękował sędziom za dobre prowadzenie sobotnich zawodów.

Alit Ożarów - TS 1946 Nida Pińczów 3:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Artur Karasek 31, 1:1 Przemysław Rzepa 65, 2:1 Michał Kamiński 72 z karnego, 3:1 Rzepa 79, 3:2 Łukasz Mika 90 z karnego.

Alit: Żytniewski - Ponikowski, Ziółkowski, Zdybski, Czerpak (58. R. Czerwonka) - Hołody (90. Król), P. Czerwonka, Kamiński, Cholewiński - Frańczak, Rzepa.

Nida: Zyguła - Kempkiewicz, Ciacia, Mika, Kłys - Sadowski, Łuszcz (83. Chmielarski), Toboła, Nogacki (67. Brzezoń) - Rajca, Karasek.

Sędziował: Kamil Przyłucki.

Alit prowadził nowy szkoleniowiec Piotr Chorab, wcześniej trenował już Spartę Dwikozy i Wisłę Annopol. - Do przerwy graliśmy cofnięci. W drugiej połowie przeważaliśmy, w końcówce Nida nas przycisnęła. Doskwierają nam problemy kadrowe, musieliśmy posiłkować się trzema zawodnikami z drużyny rezerw - wspominał Tadeusz Baran, kierownik ożarowian.

- Szkoda, że po golu na 1:0 szans nie wykorzystali: Piotr Gajda oraz Wiktor Nogacki. Nie potrafiliśmy dobić przeciwnika. Sędzia odgwizdał problematycznego karnego, po którym gospodarze wyrównali na 1:1 - opowiadał z kolei Cezary Ruszkowski, trener pińczowian.

GKS Rudki - Partyzant Radoszyce 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Karol Opara 31, 1:1 Mariusz Jaros 67 z karnego.

GKS: Wróblewski - Treska, Ł. Kowalski, Gawlik, D. Dawidowicz (74. Salwerowicz) - B. Wiecha (70. Zakrzewski), Wojciechowski, Kołodziejski, D. Kowalski (80. Świstak) - Jaros, Radek (55. R. Dawidowicz).

Partyzant: Mateusz Mazur - Papros, Zagdan, Idzikowski, Gołuch - Kopyciński (81. Maciej Mazur), Opara, Jaśkiewicz, Samburski - Nieszporek, Korol (70. Hajduk).

Sędziował: Tomasz Kondrak.

Oba zespoły odczuwały niedosyt. - Niewykorzystane szanse zemściły się na nas, straciliśmy gola. Wyrównaliśmy po rzucie karnym, podyktowanym za faul na Mariuszu Jarosie. Sam poszkodowany wykorzystał szansę. W ostatnich sekundach Sebastian Salwerowicz zdobył bramkę, ale sędzia dopatrzył się spalonego - mówił Dariusz Świetlik, trener Rudek.

- Moim zdaniem karnego dla gospodarzy nie było, nie doszło do faulu. Nie jesteśmy zadowoleni z tego punktu, jechaliśmy do Rudek po trzy - przyznał Jarosław Komisarski, szkoleniowiec Partyzanta.

Naprzód Jędrzejów - Nidzianka Bieliny 0:4 (0:1)

Bramki: 0:1 Bartosz Sot 35, 0:2 Dominik Staniec 64, 0:3 Sot 77, 0:4 Sot 88.

Nidzianka: Bera - Dudzik, Boleń, Satro, B. Gawęcki - Kobyłecki (80. Cieślik), Kuzincow, Staniec, Sito (75. Jarczak) - Brożyna (57. Buras), B. Sot.

Sędziował: Andrzej Śliwa.

- Kluczem do sukcesu była konsekwencja w grze, zaprezentowaliśmy się dobrze taktycznie. Popis dał Bartosz Sot, dziś pociągnął zespół do walki i zwycięstwa. Na pewno było ono zasłużone. Cieszy skuteczność i to, że nie straciliśmy bramki - ocenił trener gości Paweł Wijas.

Lubrzanka Kajetanów - Hetman Włoszczowa 3:4 (3:3)

Bramki: 1:0 samobójcza 10, 2:0 Michał Bracha 20, 2:1 Marcin Michałek 26, 2:2 Szymon Lipniak 34, 3:2 Bartosz Sosiński 36, 3:3 Łukasz Oduliński 42 z karnego, 3:4 Oduliński 90 z karnego.

Lubrzanka: Szcześniak - Bożęcki, Kundera, K. Bracha, Cedro (75. Miernik) - Bakalarz, Zawierucha, Czeneszkow, Sosiński (72. Radomski) - Skrzyniarz (80. Majchrzyk), M. Bracha.

Hetman: Dyras - G. Małek, Wroński, M. Małek, Oduliński - Michałek, Cegieła, Orzeł, Walasek - Rajczykowski, Lipniak.

Sędziował: Jakub Pieron.

Hokejowy wynik i wielkie emocje - tak można w skrócie podsumować starcie tych zespołów. - Prowadziliśmy 2:0, potem 3:2, Hetman skutecznie odrabiał straty. W doliczonym czasie gry sędzia gwizdnął karnego, do czego mam zastrzeżenia. Zawodnicy przepychali się w czasie dośrodkowania z rzutu rożnego, mój gracz nie popełnił tu żadnego przewinienia - komentował Krzysztof Stocki, szkoleniowiec zespołu z Kajetanowa.

- Do przerwy drużyny wymieniały ciosy, po zmianie stron moi zawodnicy zaczęli szanować remis. Wykorzystaliśmy „jedenastkę” w końcówce. Potrzebowaliśmy przełamania po ostatnich słabych występach i to udało nam się zrealizować - mówił z kolei trener gości Jacek Pawlik.

Klimontowianka Klimontów - Kamienna Brody 3:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Łukasz Pyszczek 17, 2:0 Ł. Pyszczek 35, 3:0 Łukasz Chwała 53, 3:1 Artur Kidoń 65, 3:2 Jakub Sulima 75.

Klimontowianka: Dudek - Mateusz Miłek (65. Maciej Miłek), Cebula, K. Pyszczek, Krawczyk - Chwała (65. Papka), Szymański, Franus, Kabata - Rożek, Ł. Pyszczek (78. Mikosa).

Kamienna: Dwojak - Kijanka (17. Gajewski), Skwarliński, Boguś, Kozera (46. Szymański) - Gruszka, Wójtowicz, Gruszczyński, Sulima - Kidoń, Stawiarski.

Sędziował: Marcin Szrek.

Pojedynek był popisem Łukasza Pyszczka. Strzelił dla Klimontowianki dwie bramki, miał także udział przy trzecim golu. Mecz pechowo zakończył się mecz dla obrońcy Kamiennej Konrada Kijanki, który po nieco ponad kwadransie gry musiał zejść z boiska z powodu kontuzji kolana. - Przy stanie 3:2 należał nam się rzut karny, ale sędzia uznał, że to Łukasz Gruszczyński symulował faul i pokazał mu żółtą kartkę - wspominał trener gości Adrian Sobczyński.

Klimontowianka przegrała walkowerem mecz 20. kolejki z Nidzianką Bieliny. Powód - w jej zespole wystąpił nieuprawniony do gry zawodnik.

ŁKS Georyt Łagów - Zdrój Busko-Zdrój 0:0

ŁKS: Majcherczyk - M. Pustuła, Basąg, Jaworek, Brudek (75. Kowalski) - Wąs, Piotrowicz, Zacharski, Malinowski (70. Bochniak) - Stachura (80. Kita), Fryc.

Zdrój: Majcherczyk - Bandura, Kula, Radwański, Rogoziński - Dulak (88. Kolanowski), Kosela (10. Rajca, 80. Drej), Imiela, Dziubek - Zaręba, Ciepliński.

Sędziował: Przemysław Białacki.

Spotkanie obfitowało w podbramkowe okazje z obu stron. - Zatrzymał nas Konrad Majcherczyk, były bramkarz naszej drużyny. Mieliśmy wiele szans strzeleckich, ale i przeciwnik stworzył swoje. Jestem podbudowany postawą swojego zespołu - opowiadał Krzysztof Dziubel, szkoleniowiec ŁKS. - To było żywe, ciekawe spotkanie. Szanujemy ten punkt - powiedział Ireneusz Pietrzykowski, trener Zdroju.

Wspomniany Majcherczyk ze Zdroju miał okazję zmierzyć się na boisku ze swoim… chrześniakiem Bartłomiejem. Ten z kolei strzeże „świątyni” w Łagowie.

Olimpia Pogoń Staszów - Unia Sędziszów 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Tomasz Nartowski 43, 1:1 Artur Walasek 53, 2:1 Damian Krakowiak 85.

Olimpia: Wołowiec - Merchut (75. Wojciechowski), Maruszewski, Bednarczyk, Fudalewski - Baczewski, Walasek (90. Polniak), Kuranty, Kaczmarczyk (60. Krakowiak) - Gilar, Rzepa.

Unia: Otręba - K. Żebrowski, Krupa, D. Żebrowski, Cielebała (80. Lenart) - A. Brożek, W. Zapalski, Salwa, Rejowski - G. Brożek (60. Bratek), Nartowski (73. Ślęzak).

Sędziował: Krzysztof Piekarski.

- To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo po ostatnich niepowodzeniach - mówił Jacek Kuranty, grający szkoleniowiec staszowskiego teamu.

22. kolejka. Siedem bramek padło w spotkaniu Lubrzanki Kajetanów z Hetmanem Włoszczowa. Goście wygrali po bramce z rzutu karnego.

Ocenia kolejkę

Ireneusz Pietrzy-kowski, trener Zdroju Busko: - Wierna Małogoszcz powiększa przewagę i chyba już na dobre odjeżdża konkurentom. Ważne punkty po ostatnich porażkach zdobyła Olimpia Pogoń Staszów. Myślę, że zwycięstwo Hetmana nad Lubrzanką nie jest niespodzianką, mimo, iż zespół z Kajetanowa miał wiosną świetną passę. Podziw i szacunek dla Klimontowianki za kolejne zwycięstwo. Ważne punkty wywalczył Alit Ożarów. Wydawało się, że Naprzód Jędrzejów po triumfie w Radoszycach wraca na właściwe tory, a tymczasem uległ wysoko Nidziance Bieliny. Remis w Rudkach nie zadowolił na pewno GKS-u ani też Partyzanta.

Jedenastka kolejki

Bartosz Gugulski (Wierna) - Tomasz Pustuła (Łagów), Norbert Kula (Zdrój), Łukasz Kowalski (Rudki), Łukasz Oduliński (Hetman) - Michał Smolarczyk (Wierna), Karol Opara (Partyzant), Artur Walasek (Olimpia Pogoń), Przemysław Rzepa (Alit) - Łukasz Pyszczek (Klimontowianka), Bartosz Sot (Nidzianka).

Najlepsi strzelcy

15 goli - Smolarczyk (Wierna), 14 - Kidoń (Kamienna), 13 - Pindral (Nidzianka), Rzepa (Olimpia Pogoń), 11 - B. Sot (Nidzianka).

23. kolejka - 3 maja

Wtorek. Olimpia Pogoń - Alit, Unia - Neptun, Wierna - Łagów, Zdrój - Klimontowianka, Kamienna - Lubrzanka, Hetman - Naprzód, Nidzianka - Rudki, Partyzant - Nida - mecze o godzinie 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie