Zbigniew Tyczyński: * Co było powodem twojej niedyspozycji?
Iwona Kosiorowska: - Zerwałam mięsień prosty brzucha, co potwierdziło badanie USG. Dziś jestem już po serii zabiegów połączonych z przyjmowaniem antybiotyku i jest już w porządku. Uraz zagojony, a sparing z Politechniką Radom dał mi większą pewność siebie, że mogę już silniej zaatakować i nic nie boli.
*W lidze gracie coraz lepiej?
- Myślę, że to również jest kwestia zgrania. Każdy zespół wymaga zrozumienia, a przecież przed tym sezonem doszły do nas nowe dziewczyny, więc trzeba było czasu na zgranie.
*Na parkiecie widać, że tworzycie kolektyw.
- Przede wszystkim dlatego że potrafimy dogadać się na boisku. Patrzymy na siebie ze zrozumieniem i po zepsutej piłce nie ma rozpamiętywania tylko chęć wszystkich, by odrobić stracony punkt. To bardzo motywuje do walki.
*I to wystarczy, by stać się faworytem rozgrywek?
- Nie wiem, czy jesteśmy faworytem. Na pewno tak na to nie patrzymy. Podchodzimy do każdego meczu z zamiarem, by walczyć o każdy punkt. Po prostu trzymajmy się tego, a osiągniemy cel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?