Jabłka niezgody w Brodach

Piotr Kosmala, nowy radny z Lipia, miał zastrzeżenia do rozprowadzania jabłek w jego wsi, 14 listopada 2014 roku, dwa dni przed wyborami samorządowymi. Jego zdaniem, dystrybucją jabłek przed wyborami, po wybranych osobach we wsi, zajmował się jego konkurent w wyborach na radnego Lipia. Potwierdziła to sołtys Lipia. Radny na sesji stanowczo domagał się wyjaśnień i działań w tej sprawie ze strony Urzędu Gminy Brody.

Barbara Lipa, sekretarz Urzędu Gminy Brody, w imieniu wójta Brodów, wyjaśniła, że jabłka sprowadzało do gminy Brody Stowarzyszenie Profilaktyczno-Społeczne "Rodzina", kierowane przez Sławomira Czarneckiego. Jest to organizacja pozarządowa i bezpośrednio nie podlega gminie. Gmina nie ma prawa ingerować w jej działalność.

- Bierz jabłka, bo co ja z nimi zrobię, usłyszałem od Sławomira Czarneckiego. U nas, w Stykowie, na szczęście, dopiero po wyborach rozprowadzano. Sam pomagałem w dystrybucji tych jabłek- dodał Stanisław Wrona, przewodniczący rady.

Radny Piotr Kosmala obiecał sam wyjaśnić tę sprawę ze Sławomirem Czarneckim, jeśli gmina nie potrafi tego załatwić. Zaproponował, by dalej nie dyskutować o tym na sesji, bo dalej już nie warto tu rozmawiać.
Sławomir Czarnecki, prezes Stowarzyszenia Profilaktyczno-Społecznego "Rodzina", wyjaśnił nam, że Świętokrzyski Bank Żywności w Ostrowcu Świętokrzyskim, prosił go o jak najszybsze rozprowadzenie jabłek, opróżnienie magazynów banku, który nie mógł przyjmować kolejnych transportów.

Akcja nie miała nic wspólnego z wyborami samorządowymi, bardziej z rosyjskim embargiem i decyzjami ministra rolnictwa. Wszystkie wsie w gminie dostały jabłka. Lipie dostało całego TIRa jabłek, kilkanaście ton i -jego zdaniem- powinno wystarczyć dla wszystkich rodzin we wsi.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO