-To są sytuacje typowo boiskowe, nikt sobie ich nie wybiera. Przy jednej i przy drugiej sytuacji był faul. To była moja wina. Mogę tylko podziękować kolegom z drużyny za to, że walczyli do końca, zostawili dużo zdrowia na boisku, bo wiadomo, jak się gra w dziesiątkę. Ja drugą połowę przesiedziałem w szatni, słyszałem, że mieliśmy jeszcze okazje, żeby wygrać to spotkanie. Ale z punktu też się cieszymy. Teraz każda zdobycz w tych decydujących spotkaniach jest na wagę złota, każdy walczy na sto procent. My też walczyliśmy o pełną pulę, ale „Ryba” pokrzyżował trochę plany trenerowi – powiedział po spotkaniu Jacek Kiełb, były piłkarz Korony, obecnie Śląska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?