Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Kiełb: Remis to jest moja wina

dor
Jacek Kiełb dostał dwie żółte kartki i w 30 minucie musiał zejść z boiska.
Jacek Kiełb dostał dwie żółte kartki i w 30 minucie musiał zejść z boiska. Fot. Sławomir Stachura
Jacek Kiełb nie będzie dobrze wspominał meczu z GKS Bełchatów. W 30 minucie w wyniku przepychanek z Kamilem Kosowskim otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. I godzinę tego pojedynku obejrzał w telewizji, siedząc w szatni gospodarzy.

* Miałeś już żółtą kartkę i wdałeś się w przepychanki z Kamilem Kosowskim. Można się było spodziewać, czym to się skończy...
- Krótka piłka - ja zawaliłem ten mecz i to strasznie. Nie wytrzymałem ciśnienia. "Kosa" mnie podpuścił. Ale już wcześniej była taka sytuacja, szukałem rewanżu. To jest moja wina. Jestem winowajcą, bo gdybyśmy do końca grali w jedenastu, to wygralibyśmy ten mecz, a tak straciliśmy dwa punkty.

* Niestety, nie udało się zapanować nad emocjami.
- Niestety...Bardzo chcieliśmy wygrać. Byliśmy pozytywnie nastawieni, mieliśmy być agresywni, ale agresywni pozytywnie, a nie tak jak ja - podszedłem jak głupek, dałem się sprowokować i przez to chłopaki się męczyli przez godzinę, ciężko było mi na to patrzeć. Byłem w szatni, oglądałem ten mecz w telewizji. Nie wiem, czy w takiej sytuacji można wychodzić z szatni, bo jest to moja pierwsza czerwona kartka w ekstraklasie, czego bardzo żałuję i wszystkich za to przepraszam.

* Maciek Korzym powiedział, że koledzy nie mają do ciebie pretensji, bo w Koronie jeden za drugiego w takiej sytuacji poszedłby w ogień...
- Mają pretensje, ale są tak dobrymi ludźmi, że do mediów nie powiedzą, że "Ryba" zawalił. Ja się do tego przyznaję i oni dobrze o tym wiedzą, że czuję się winny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie