Jacek Łabudzki biegnie w ultramaratonie na Saharze

Znany lekarz z Sandomierza Jacek Łabudzki bierze udział w Marathonie des Sables, czyli Maratonie Piasków, który odbywa się na Saharze na południu Maroka. W ciągu siedmiu dni uczestniczy tego ekstremalnego biegu muszą pokonać około 230 kilometrów.

To jest 27. edycja tego biegu, który odbywa się na Saharze. Wystartowało w nim ponad 850 osób z całego świata, w tym gronie jest Jacek Łabudzki, pediatra z Sandomierza. - To nie lada wyzwanie, ale mam nadzieję, że mu sprostam - mówił nam Jacek Łabudzki. Od organizatorów każdy z uczestników dostaje około 12 litrów wody na dobę - do picia, mycia i innych celów. Jedzenie każdy musiał sobie zagwarantować we własnym zakresie - mógł mieć 10 kilogramów na cały ultramaraton.

- Pierwszy etap liczył 34 kilometry. Pogoda piekielna - w południe temperatura przy piasku wynosiła 46 stopni Celsjusza. Zacząłem ostrożnie, żeby nie przegrzać "silnika". Etap ukończyłem około 170 miejsca w bardzo dobrej dyspozycji fizycznej, czego nie można powiedzieć o wielu uczestnikach, którzy wymagali pilnej interwencji medycznej. Na szczęście polska ekipa trzyma się bardzo dobrze - zajmujemy miejsca w drugiej setce. Najlepszy Zbysiu Malinowski jest 104 - relacjonował nam z Sahary Jacek Łabudzki.

- Przydałby nam się tu lany poniedziałek. W namiocie, z którego piszę, jest 36 stopni. Na szczęście na dzisiejszym etapie trochę wiało, biegło mi się o wiele lepiej niż wczoraj. Do końca zostały jeszcze cztery etapy, w tym etap prawdy o długości 82 kilometrów. Dzisiaj w klasyfikacji open byłem w granicach 70 miejsca i przesunąłem się w klasyfikacji generalnej na 111 pozycję. Jeśli dalej będę miał taki progres, to pierwsza setka jest bardzo prawdopodobna. Z Polaków nadal najwyżej jest Zbysiu Malinowski - dodał Jacek Łabudzki. Jest on jedynym przedstawicielem Kielecczyzny, który uczestniczy w niezwykle wymagającym Maratonie Piasków.