Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Jacek Sienicki. Generalia". Wernisaż wystawy we wtorek 14 lutego

Lidia Cichocka
Muzeum Narodowe zaprasza we wtorek, 14 lutego godzinie 18 do pałacu na wernisaż wystawy Jacek Sienicki, na której zaprezentuje prace współczesnego artysty Jacka Sienickiego (1928-2000), począwszy od lat 50. XX wieku aż do końca życia.

W salach ekspozycyjnych Dawnego Pałacu Biskupów Krakowskich zaprezentowany zostanie cały przekrój twórczości tego niezwykłego malarza. Malarza bezkompromisowego, który nie poddawał się modom sztuki, konsekwentnie malował – jak sam to nazywał – portrety wnętrz, kwiatów, mięs, ochłapów, pojedyncze garnki, butelki czy czaszki, samotne dachy budynków.

Malował fakturowo, wybierał przedmiot i jego ustanawiał swoim bohaterem, intymnie zamykał go w przestrzeni płótna, nawet, gdy było to zwykłe krzesło czy sztaluga stojąca w pustym na pozór wnętrzu – W prostych tematach trzeba być delikatnym i silnym, trzeba wyjść z banału, udać się w rejony, w których może zrodzić się coś prawdziwego – uważał. Tło jego prac jest zawsze bezosobowe, tylko przedmiot – mięsisty, namacalny, obecny, z krwi i kości, wylewający się wprost z przestrzeni na widza.

Główną rolę grają w jego twórczości przedmioty – bohaterowie spektaklu, którzy są usadawiani w zaciszu pracowni i budowani za pomocą narracji artysty gęsto kładzionych barw. Z pozoru jest to proste malarstwo, ale to tylko pozór. Jeden, czasem dwa i więcej przedmiotów oraz tło, nic więcej – w tym tkwi cała jego siła. Jest to malarstwo oszczędne, ciche, bardzo intymne. Trudno je zwykłym spojrzeniem odgadnąć. To sztuka, w którą należy się wpatrzyć, zatrzymać przy niej na chwilę, dopiero wtedy ujawni się całe bogactwo barw, faktur, powierzchni, a przede wszystkim przedmiotów, które czasem ukryte są w tle i dopiero dłuższe obcowanie z dziełem pozwala je sobie wydrzeć.

Zobaczymy, jak z pewną niedbałością artysta kładzie grube pociągnięcia farb, które załamują się pod najróżniejszymi kątami, jak prą jeden na drugi, byle być najbliżej powierzchni, jak wszystkie razem tworzą osobny, bardzo bogaty przestrzenny świat faktur, które zdają się żyć własnym życiem po zostawieniu ich sobie samym. Gdy pada na nie nasz wzrok, bogata chropowata faktura tworzy świat artysty, grube impasty najróżniejszych kierunków wprowadzają nas do jego pracowni, ukazują sztalugi, biurka, wnętrza szafek, najróżniejsze przedmioty na stołach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie