Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Sułek, dyrektor Departamentu Inwestycji i Rozwoju Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach, o budżecie Unii Europejskiej na lata 2021-2027

p
Od lewej: Paweł Więcek oraz Jacek Sułek
Od lewej: Paweł Więcek oraz Jacek Sułek
Mniej dotacji dla przedsiębiorców, pieniądze na rewitalizację miejscowości tylko dla gmin, które połączą siły. Jacek Sułek, dyrektor Departamentu Inwestycji i Rozwoju Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach, o zasadach wydatkowania funduszy unijnych w ramach budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027.

Jacek Sułek był gościem dyskusji eksperckiej w ramach cyklu spotkań prowadzonych przez Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej w Kielcach przy współpracy ze Świętokrzyskim Instytutem Samorządu Terytorialnego. Z dyrektorem Departamentu Inwestycji i Rozwoju Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach rozmawiał dziennikarz "Echa Dnia" Paweł Więcek.

Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii ogłosiło ostatnio, iż województwo świętokrzyskie otrzyma do dyspozycji 1 miliard 106 milionów euro z polityki spójności Unii Europejskiej – bez środków z Funduszu Odbudowy. Dlaczego tyle, jakie zastosowano kryteria podziału funduszy między regiony i wreszcie – to dużo czy mało?
Czekamy na szczegółowe informacje dotyczące algorytmu podziału tych środków. Wiemy, że posługiwano się takimi wskaźnikami jak liczba mieszkańców w województwie, PKB na mieszkańca, poziom nakładów na badania i rozwój. Chcemy zobaczyć podejście Ministerstwa, które tę metodologię przyjęło. Jeśli jesteśmy w województwie, które ma problemy depopulacyjne, to algorytm „liczba mieszkańców” może nas podwójnie krzywdzić. Ale 1,1 miliarda euro to duże pieniądze. Ta perspektywa w porównaniu do poprzedniej miała być obcięta o kilkadziesiąt procent i to widać, ale nie jesteśmy na szarym końcu. Kilka regionów otrzymało niższą alokację. Pozostaje rezerwa 25 procent, która ma być dysponowana trakcie rozmów Ministerstwa z marszałkami województw. Musimy na te pieniądze przygotować dobre projekty, dobre argumenty i liczymy, że z tej puli dużo środków jeszcze dla nas będzie. Zastanawiamy się nad wystąpieniem do ministra funduszy, by środki z tej rezerwy w dużej mierze trafiły do regionów, które mają szczególne problemy.

Jakie inwestycje będzie preferowała Komisja Europejska. Słyszymy, że jako priorytetowe będą traktowane przedsięwzięcia związane z transformacją energetyczną, z przechodzeniem na odnawialne źródła energii.
Około 60 procent środków na poziomie kraju ma iść na dwa cele: bardziej inteligentna Europa i transformacja środowiskowa. To dużo. Staramy się gminy nastawiać na te środki, bo one będą zdecydowanie trudniejsze - to nie będą proste projekty. Umowa partnerstwa wskazuje, że część projektów, które planowaliśmy w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, będzie realizowana z poziomu krajowego. Jeśli mówimy o wymianie starych pieców, tak zwanych kopciuchów na nowoczesne i ekologiczne źródła energii czy też o inwestycjach w domach jednorodzinnych dotyczących efektywności energetycznej, czy o tego typu projektach w szkołach oraz szpitalach – one będą realizowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy. W energetycznej transformacji pozostają nam budynki użyteczności publicznej poza szkołami i szpitalami, wymiana oświetlenia ulicznego na energooszczędne, odnawialne źródła energii. Będziemy negocjować z Komisją Europejską oraz Ministerstwem, by poziomy środków na transformację energetyczną były niższe, a większe środki zostały przeznaczone na to, na co jest największe zapotrzebowanie, czyli infrastrukturę podstawową: sieci kanalizacyjne i wodociągowe, zbiorniki małej retencji, rewitalizacja miast i miasteczek.

W ramach umowy partnerstwa ustanowiono rezerwę o wielkości 25 procent całej puli regionalnej. W jaki sposób możemy skutecznie sięgać po fundusze z tej ekstra szuflady?
Musimy przygotować listę projektów strategicznych, które możemy Ministerstwu pokazać i wskazać, że one są kluczowe z punktu widzenia realizacji Strategii Rozwoju Województwa. O tyle będzie łatwiej, że mamy załącznik o obszarach strategicznej interwencji. To dla nas argument do rozmowy Ministerstwem, bo tam wskazano konkretne projekty. Staramy się wpisać drugi etap budowy laboratoriów Głównego Urzędu Miar w Kielcach to Krajowego Planu Odbudowy. Scenariusz awaryjny zakłada realizowanie tej inwestycji w ramach RPO. Mamy ciekawy projekt w Świętokrzyskim Centrum Onkologii, gdzie powstanie centrum badań molekularnych o wymiarze światowym - to też chcemy Ministerstwu pokazać. Pracujemy nad aktualizacją programu małej retencji. Jak się uda, chcemy pokazać, że dysponujemy konkretnymi inwestycjami w gospodarkę wodną. Konkretne projekty realizujące konkretne cele Komisji Europejskiej to jedyny sposób, by te pieniądze uzyskać.

To przejdźmy do naszego regionalnego programu operacyjnego. Jaką część zamierzamy przeznaczyć na inwestycje twarde – na przykład budowę dróg, a ile na projekty społeczne, czyli na przykład aktywizację zawodową?
W umowie partnerstwa wskazano, że 829 milionów euro zostanie przeznaczone na inwestycje twarde i 277 milionów euro na wydatki dotyczące Europejskiego Funduszu Społecznego. Instrumenty, które przewidziano w ramach tej umowy, są znacząco inne od tego, co ćwiczyliśmy w ramach tej perspektywy finansowej. To tak jakby ze szkoły podstawowej od razu przejść na studia. To będą o wiele trudniejsze pieniądze.

A jakie inwestycje w oparciu o te fundusze planuje realizować samorząd województwa?
Idąc po kolei celami Komisji Europejskiej. W obszarze przedsiębiorczości - projekt GUM jako badawczo-rozwojowy oraz centrum badań molekularnych. Musimy wygenerować projekty w zakresie badań i rozwoju, z którymi w województwie świętokrzyskim nie jest dobrze. W mapach wydatków na badania i rozwój w liczbie przedsiębiorstw, które wprowadzają innowacje, w skali kraju nie wyglądamy dobrze. Chcemy zastosować takie mechanizmy, by zachęcić przedsiębiorstwa i gminy do wydatkowania środków na badania i rozwój. To będzie realizowane w procedurze konkursowej. Następny obszar – tereny inwestycyjne, które chcemy w ramach RPO wspierać. Nie jest do końca jasne, czy będzie na to zgoda Komisji Europejskiej. Komisja mówi, że wspieranie terenów inwestycyjnych w regionach może się odbywać jedynie w formule pożyczkowej, czyli środkach zwrotnych. Wychodzimy z założenia, że jeśli zaproponujemy takie rozwiązanie, to nie będzie chętnych, bo ani gminy, ani samorząd województwa nie będzie miał środków, by ogromne pieniądze wydać na uzbrojenie terenów. Trzeci obszar – zapewnienie kapitału dla przedsiębiorców. Klasycy ekonomii się zgodzą, że najlepszy sposobem na rozwój przedsiębiorstwa jest kredyt, a nie dotacja, i będziemy odchodzili od dotacji z wyjątkiem prac badawczo-rozwojowych. Chcemy w większym stopniu dofinansowywać przedsiębiorstwa, które korzystają z pożyczek – częściowo umarzalnych czy mieszanych. Na ten obszar może być przeznaczone nawet 500 milionów złotych. W okolicach roku 2024-2025 będzie w obrocie kapitałowym w regionie około miliarda złotych dodając do tego także środki z innych programów. Zapotrzebowanie na kapitał wśród przedsiębiorców jest na tyle duże, że musimy te pieniądze zabezpieczyć.

Czy będą nadal pieniądze na rewitalizacje centrów wsi, miasteczek i miast? Wiemy, że w tym obszarze potrzeby wciąż są ogromne.
Tu są pewne problemy Pieniądze się komplikują. Będą dostępne, ale nie w formule konkursu na programy rewitalizacji. To cel piąty, czyli Europa bliżej obywatela. Aby z tych pieniędzy skorzystać, trzeba będzie tworzyć partnerstwa. I po to też w Strategii Rozwoju regionu dość bogato opracowaliśmy rozdział dotyczący instrumentów terytorialnych. Aby sięgnąć po te środki trzeba być w obszarze strategicznej interwencji albo tworzyć tak zwane inne instrumenty terytorialne. W uproszczeniu chodzi o to, by gminy, które są skupione na tym samym terenie geograficznym i mają podobne problemy, stworzyły wspólną strategię rozwoju lokalnego. Jeśli z niej będzie wynikała potrzeba rewitalizacji jakiegoś obszaru, będzie można uzyskać na ten cel środki. Indywidualne będą raczej mało prawdopodobne. Oczywiście gmina może aplikować z gminnym programem rewitalizacji, ale jej szanse w konkursie będą zdecydowanie mniejsze. W Strategii Rozwoju obszary funkcjonalne zostały tak sformułowane, że większość gmin będzie miała szansę aplikować o środki. Ale nie chcę rozbudzać nadziei, bo te kwoty nie będą duże – około 600 milionów złotych na szeroko pojęty cel piąty. Będziemy przekonywali Komisję Europejską, by na cel piąty w przypadku Świętokrzyskiego przeznaczyć większe pieniądze.

Wróćmy jeszcze na chwilę do kwestii przedsiębiorczości. Mówił Pan o przejściu ku instrumentom zwrotnym, czyli pożyczkom. To rewolucja, jeśli chodzi o wykorzystanie funduszy unijnych do stymulowania gospodarki. Czy to oznacza, że nie będzie żadnych dotacji?
Stanowisko Komisji Europejskiej jest jasne – na zwykłe wydatki inwestycyjne przedsiębiorstw nie będzie dotacji. System dotacyjny będzie natomiast dotyczył tylko projektów badawczo-rozwojowych, faktycznie innowacyjnych, które kończą się wprowadzeniem produktu na rynek. Świętokrzyskie przedsiębiorstwa z jakiś powodów nie chcą aplikować do tych programów. Te projekty badawczo-rozwojowe mają duży potencjał, ale są bardzo ryzykowne. Przedsiębiorcy ponoszą wydatki, ale nie mają gwarancji, że to się opłaci. Po naszej stronie oraz naszych partnerów jest przekonywanie przedsiębiorców do udziału w tych programach.

Co z ochroną zdrowia. Wiemy, że walka z rakiem stała się priorytetem dla Komisji Europejskiej? Czy będą fundusze na doposażenie szpitali w nowoczesny sprzęt?
Czekamy na decyzje dotyczące KPO. Jednym z elementów Planu mają być inwestycje w infrastrukturę ochrony zdrowia. Jeśli tak się stanie, to te projekty będziemy w mniejszym stopniu wspierać w ramach RPO. KE widzi raczej finansowanie małych podmiotów gminnych, choć po sytuacji covidowskiej widać, że szpitale są mocno obciążone i potrzebują wsparcia. Na pewno je uzyskają, ale czekamy na decyzje, czy w ramach KPO czy RPO.

Kiedy dowiemy się, ile pieniędzy zostanie przyznanych dla regionu w ramach Funduszu Odbudowy?
Metody podziału nie ma i niewykluczone, że w ogóle nie będzie. Komisja Europejska powiedziała, że oczekuje od państw członkowskich określenia, na jakie projekty, w jakich obszarach i na jakie wiązki tematyczne chcemy te pieniądze wydać. W sierpniu 2020 roku była akcja zbierania wiązek projektów. Zgłosiliśmy około 40 projektów, które zostały przyporządkowane do grup tematycznych. Eksperci w grupach tematycznych pracowali nad oceną i pogrupowali je w wiązki tematyczne, które realizują reformy, które KE w ramach programu wskazała. Jest przygotowana wersja robocza programu, ale ona będzie do dyskusji z KE. Prawdopodobnie większość środków w ramach KPO będzie dystrybuowana w postępowaniach konkursowych. Nie wiemy, czy marszałkowie województw będą dysponować częścią tych środków, czy też wszystko pójdzie przez poziom krajowy. Przewiduje się, że w marcu nastąpią konkretne rozmowy z Komisją Europejską.

W toku negocjacji budżetowych udało się utrzymać program Polski Wschodniej. Świętokrzyskie zostało nim objęte. Czy w ramach tego programu – tak jak w poprzedniej edycji – będą preferowane duże, ambitne inwestycje infrastrukturalne?
Prace nad programem są bardzo zaawansowane. Trwają dyskusje nad inwestowaniem w turystykę w ramach projektów sieciowych. Drugi obszar to komunikacja i transport. Mają być realizowane projekty kolejowe. Program przekształca się, ale nie znacząco.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie